Maksymilian Pawlik, 12 lat

Maks miał niespełna dwa latka, kiedy zaczął wykazywać niepokojące zachowania. Nie reagował na imię, nie chciał się przytulać, nie wskazywał palcem, tak jakby nic go nie interesowało. Nie mówił. To wtedy zaczęłam szukać pomocy u specjalistów. 

U Maksa został zdiagnozowany autyzm. Synek wciąż nie mówi. Czasami łapie kontakt wzrokowy czy ciągnie za rękę, żeby coś pokazać, jednak jest to bardzo sporadyczne. Ma także problemy z okazywaniem emocji. Uczęszcza do ośrodka opiekuńczego, w którym ma zapewnione zajęcia sensoryczno-ruchowe oraz wsparcie specjalistów, w tym logopedy. Maks wymaga stałej, całodobowej opieki. Mimo że wkładam dużo wysiłku, aby czuł się pewnie i swobodnie, często to nie pomaga. Natura działa na niego uspokajająco, jednak wciąż potrzebna jest pomoc w zapewnieniu prawidłowej opieki medycznej. 

Chciałabym zadbać o prawidłowy rozwój synka, zapewnić mu stałe wsparcie specjalistów i odpowiednie leki. To wszystko jednak wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego każde wsparcie będzie dla nas nieocenioną pomocą.

Mama