Pilne!
Maksymilian Tocki - zdjęcie główne

Tata pokonał nowotwór – teraz walczy o życie syna❗️Pomóż uratować Maksa przed DMD❗️

Cel zbiórki: Terapia genowa, leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu

Organizator zbiórki:
Maksymilian Tocki, 8 lat
Lesko, podkarpackie
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a
Rozpoczęcie: 7 października 2025
Zakończenie: 7 stycznia 2026
1 445 941 zł(9,06%)
Brakuje 14 511 506 zł
WesprzyjWsparło 7216 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0527002
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0527002 Maksymilian

6 Stałych Pomagaczy

Dołącz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Maksymilianowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.
  • Joanna Cutts
    Joanna Cuttswspiera już miesiąc
  • Anonimowy Pomagacz
    Anonimowy Pomagaczwspiera już miesiąc
  • Katarzyna Biłas
    Katarzyna Biłaswspiera już miesiąc

Cel zbiórki: Terapia genowa, leczenie i rehabilitacja, zakup sprzętu

Organizator zbiórki:
Maksymilian Tocki, 8 lat
Lesko, podkarpackie
Dystrofia mięśniowa Duchenne'a
Rozpoczęcie: 7 października 2025
Zakończenie: 7 stycznia 2026

Opis zbiórki

PILNA ZBIÓRKA❗️Bez Waszej pomocy nie uratujemy naszego synka...

Bardzo prosimy o poświęcenie kilku minut na zapoznanie się z naszą historią i pomoc w nagłośnieniu zbiórki. Wiemy, że osób, które zwracają się z taką prośbą jest wiele, jednak jest to nasza jedyna nadzieja i jako rodzice próbujemy robić wszystko, by móc uratować nasze dziecko.

Jesteśmy rodzicami 8-letniego Maksa. Nasz syn cierpi na śmiertelną chorobę genetyczną – dystrofię mięśniową Duchenne'a. Jest to choroba mięśniowa powodująca stopniowy i nieodwracalny zanik wszystkich mięśni. W wieku 12 lat większość chorych nie jest już w stanie samodzielnie chodzić, a choroba z czasem zyskuje na sile prowadząc do zaniku kolejnych mięśni. Dla naszego synka to życie w ogromnym cierpieniu, a na końcu walka o każdy oddech... Dzieci z tą chorobą nie dożywają nawet dorosłości...

Maksymilian jest naszym jedynym i długo wyczekiwanym dzieckiem. Przez cały okres ciąży, a także po narodzinach żadne wyniki badań nie wskazywały na to, że nasz syn może być tak poważnie chory. O jego chorobie dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkowo. Podczas pobytu w szpitalu związanego z infekcją Maksa, zostały wykonane rutynowe badania, których wyniki okazały się mocno niepokojące. Zalecone później badania genetyczne potwierdziły tę straszną chorobę...

Maksymilian Tocki

Pomimo, że wiadomość o chorobie synka nas zdruzgotała, natychmiast zaczęliśmy działać. Szukaliśmy pomocy u specjalistów w kraju, a także we Włoszech, Francji i Belgii. Niestety wszędzie słyszeliśmy to samo – choroba jest ciężka i nieuleczalna, a jedyne co możemy zrobić to próbować spowolnić jej rozwój i walczyć o to, by Maks jak najdłużej zachował sprawność fizyczną. Zapisaliśmy więc synka do specjalistów i na rehabilitację.

Do tej pory choć nie było łatwo nie prosiliśmy o pomoc, starając się udźwignąć wszystkie koszty samodzielnie. Sytuacja przerosła nas jednak w momencie, gdy dotknęła nas kolejna tragedia. W 2023 roku u taty Maksymiliana zdiagnozowano nowotwór. Choć rokowania nie były optymistyczne dzięki podjętej walce i wielu miesiącach leczenia choroba jest w remisji. Ten okres oprócz ogromnego stresu, strachu i niepewności pochłonął także wiele środków finansowych.

Do niedawna dla Maksa nie było żadnej nadziei na skuteczne leczenie, ale teraz w USA pojawiła się terapia genowa dla chorych z DMD. Niestety, koszt tej terapii to około 15 mln złotych. To suma, którą nawet trudno sobie wyobrazić...  By żyć, Maks musi przyjąć najdroższy lek świata.

Maksymilian Tocki

Oczywiście cena terapii to kwota zupełnie poza naszym zasięgiem. Bez nagłośnienia sprawy nigdy nie zdołamy uzbierać takich pieniędzy. Niestety, czasu na ratunek mamy coraz mniej, bo Maks ma już dziś 8 lat... Na ten moment terapię mogą przyjąć dzieci w dobrym stanie fizycznym, a my widzimy, jak nasz synek z każdym dniem słabnie...

Staramy się nie tracić nadziei, że uda nam się wygrać z czasem i uratować życie naszego synka, ale jesteśmy świadomi, jak mało czasu nam zostało... Dlatego jesteśmy tu, by z całego serca prosić Was o pomoc. Wiemy, że pierwsze zbiórki zakończyły się już sukcesem. Wierzymy, że Maks wkrótce dołączy do chłopców, którzy otrzymali szansę na życie.

Prosimy więc każdego, kto może nam pomóc o udostępnianie naszej zbiórki. Każda nawet najmniejsza wpłata ma dla nas ogromne znaczenie. Dziękujemy z całego serca za poświęcony czas i każdą formę wsparcia!

Anna i Robert Tocki – rodzice Maksa

Wybierz zakładkę
Sortuj według