Niemożliwe - Możliwe

Maksymilian ma 19 lat. Od urodzenia cierpi na czterokończynowe dziecięce porażenie mózgowe, przez co wymaga stałej, całodobowej opieki i specjalistycznej rehabilitacji.

Chłopiec wychowywany jest tylko przez matkę, ponieważ jego tata zmarł kilka lat temu. To na barkach Pani Marii (mamy Maksa) spoczywa opieka nad Maksem - Całodobowe czuwanie nad synkiem jest niezwykle wyczerpujące, ale chcąc być dobrą matką, staram się zapewnić synowi stałą i rzetelną opiekę, na jaką zasługuje. - mówi Pani Maria.

Sytuacja mieszkaniowa i materialna rodziny jest bardzo zła - utrzymują się z zasiłku i niewielkiej wypłaty starszej córki. Pieniędzy nie starcza na sfinansowanie kosztownej rehabilitacji i leczenia Maksa. Problemem są również dojazdy na rehabilitację. Rodzina nie posiada swojego samochodu, a poruszanie się autobusami jest praktycznie niemożliwe ze względu na ciężar wózka i jego wielkość. Maksa tylko od czasu do czasu odwiedza profesjonalny rehabilitant. Dlatego pozostaje codzienna rehabilitacja domowa w wykonaniu Pani Marii.

Maks raz w tygodniu uczęszcza na zajęcia rewalidacyjno– wychowawcze w Zespole Szkół im. Brata Alojzego Kosiby w Wieliczce, gdzie uczy się komunikować z otoczeniem, ćwiczy motorykę oraz rozwija swoje umiejętności poznawcze. Nie jest to wiele, ale mama chłopca cieszy się z każdej możliwości rozwoju dla swego syna.

Nie trzeba tłumaczyć, że rodzinie bardzo potrzebna jest pomoc. Chcemy zebrać 5.000 zł na zakup łóżka podnoszonego z materacem antyodleżynowym, materaca z kaszy gryczanej, materaca do rehabilitacji oraz wózka. Pani Maria nie jest w stanie odłożyc tak dużej sumy pieniędzy, dlatego prosimy o szczodry gest lub życzliwe słowo, aby to co niemożliwe stało się możliwe.

"Tyle człowiek wart, ile drugiemu może pomóc”
 Julian Aleksandrowicz