

Czy Maksiu będzie cierpiał do końca życia? Pomóż ratować jego zdrowie!
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, specjalistyczna dieta, sprzęt medyczny
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie, rehabilitacja, specjalistyczna dieta, sprzęt medyczny
Aktualizacje
Walka o przyszłość Maksa - pomóż nam kupić Simeox!
Kochani,
piszę te słowa ze ściśniętym gardłem, ale też z ogromną nadzieją w sercu. Nasz synek Maksio od urodzenia zmaga się z nieuleczalną chorobą, mukowiscydozą. Każdy dzień to walka o oddech, dosłownie. To ciągłe inhalacje, drenaże, leki i zmaganie się z infekcjami, które bezlitośnie wyniszczają jego małe ciało.
W styczniu spędziliśmy cały miesiąc w szpitalu, walcząc z groźną bakterią. Myśleliśmy, że ją pokonaliśmy. Niestety, bakteria wróciła, a wraz z nią strach, bezsenne noce i poczucie niemocy. Każdy taki nawrót to dramat, kolejna seria antybiotyków, kolejne uszkodzenia płuc, kolejne tygodnie poza domem.
Ale pojawiło się światełko. W rozmowie z fizjoterapeutką usłyszeliśmy o urządzeniu Simeox, czyli innowacyjnym sprzęcie do drenażu płuc, który realnie pomaga dzieciom takim jak Maksio. Może zatrzymać postęp choroby, może dać mu więcej sił i więcej czasu… Niestety, koszt tego urządzenia to aż 30 000 zł, kwota, która dziś jest poza naszym zasięgiem, ale która może odmienić życie naszego dziecka. Choć Maksio będzie mógł rozpocząć terapię z Simeoxem za około dwa lata, musimy działać już teraz, bo cena zdrowia nigdy nie powinna być przeszkodą.
Prosimy Was, przytulcie nas jeszcze raz, tak jak potraficie najlepiej. Każda złotówka, każde udostępnienie, każda iskierka dobra to coś więcej niż wsparcie finansowe. To nadzieja i wielka siła.
Rodzice Maksia
Opis zbiórki
Nasz ukochany synek Maksiu to prawdziwy wojownik. Mimo że zmaga się z ciężką i nieuleczalną chorobą genetyczną – mukowiscydozą, każdego dnia uczy nas, jak wielka może być siła życia i determinacja. W swoim krótkim, lecz pełnym wyzwań życiu przeszedł już trzy operacje z powodu niedrożności jelit oraz bardzo poważne martwicze zapalenie jelit. Ale nawet gdybyśmy z troski o niego wylali ocean łez, Maksiu z uśmiechem i uporem popłynąłby nim w poszukiwaniu szczęścia...
Pierwsze nieprawidłowości w budowie jego jelit wykryto już w 26. tygodniu ciąży. Poszukiwanie diagnozy zawiodło nas do wielu specjalistów w całym kraju, jednak nikt nie potrafił jej postawić. Ten piękny okres oczekiwania, jakim powinna być ciąża, wypełniał strach i niepewność o przyszłość naszego synka. Niestety, dzień jego narodzin nie przyniósł ulgi...

Już w pierwszej dobie życia Maksymilian przeszedł operację, podczas której usunięto 7 cm jego jelit! Stan jego wątroby był wówczas dramatyczny. Nieustanne hospitalizacje, kolejne operacje i walka o każdy kolejny dzień – tak wyglądał pierwszy rok życia Maksia...
Choć do dziś zmagamy się ze złym funkcjonowaniem jelit i wciąż poszukujemy przyczyny tych trudności, mukowiscydoza to wróg, który także codziennie wymaga naszej pełnej uwagi. Choroba dotyka wielu narządów, powodując przewlekłe problemy z oddychaniem i trawieniem, a także liczne inne powikłania. W związku z mukowiscydozą trzustka naszego syna nie pracuje, co wymaga od niego dożywotniego przyjmowania enzymów trawiennych przed każdym posiłkiem.
Maksiu trzy razy dziennie wykonuje inhalacje, korzysta z fizjoterapii, przyjmuje liczne leki, suplementy i specjalistyczną dietę. Każde zaostrzenie choroby powoduje u nas ogromny lęk – spadająca saturacja, sinienie, nagły wyjazd do szpitala, gdzie Maksiu musi być podłączony do tlenu. Na szczęście zdarzyło się to tylko raz, ale świadomość tego zagrożenia jest z nami każdego dnia...

Nasze życie to ciągły bieg – między lekarzami, fizjoterapią, a obowiązkami codziennej terapii. A mimo tego Maksiu rozwija się prawidłowo, jest mądrym i ciekawym świata chłopcem. Uwielbia uczyć się nowych rzeczy i mówić o swoich odkryciach. Każdego dnia zaskakuje nas swoją radością i rezolutnością!
Niestety, koszty leczenia, opieki medycznej, sprzętu, rehabilitacji i odpowiedniej diety są ogromne i znacząco przekraczają nasze możliwości finansowe. W dalszej walce o zdrowie Maksia potrzebujemy wsparcia! Każda, nawet najmniejsza pomoc, da nam nadzieję na lepsze jutro dla naszego synka. Z całego serca dziękujemy!
Rodzice Maksymiliana
50 zł- Ciocia Kasia100 zł
Zdrówka 😘
50 zł- 50 zł
Zdrowiej maluszku ❤️
50 zł
50 zł