

PILNE❗️"Tak bardzo chcę żyć!" - pomóż Gosi pokonać nowotwór!
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenia za granicą, leki, konsultacje z lekarzami
Wpłać, wysyłając SMS
Cel zbiórki: Nierefundowane leczenia za granicą, leki, konsultacje z lekarzami
Opis zbiórki
Mam na imię Gosia i mam 58 lat. Jestem kochającą żoną, troskliwą mamą dwóch synów i już niebawem babcią pierwszego, upragnionego wnuka. Jeszcze niedawno prowadziłam normalne, szczęśliwe życie. Dziś każdy dzień to walka z chorobą, której nie wygram bez pomocy dobrych ludzi. Dlatego z całego serca proszę – przeczytaj moją historię i pomóż mi pokonać nowotwór!
Wszystko zaczęło się w Boże Narodzenie. Upadłam i trafiłam do szpitala. Badania wykazały guza w okolicach miednicy o rozmiarze ponad 10 cm, z podejrzeniem mięsaka. To był szok! Kilka tygodni później usłyszałam pierwszą diagnozę: mięsak kości, który może być wyleczony jedynie przez radykalną amputację lewej nogi z częścią miednicy, poprzedzoną bardzo silną i wyniszczającą organizm chemią.
Jednak po kolejnej biopsji, nastąpiła zmiana diagnozy: rak sarkomatoidalny kości miednicy – niezwykle rzadki i jeszcze bardziej agresywny nowotwór. Mój świat się zawalił… Codziennością stały się szpitale, serie radioterapii, niezliczone płatne badania... Niestety, plan leczenia uległ zmianie – z podejścia radykalnego został przekształcony w paliatywny, skoncentrowany na obserwacji guza. Boję się, że przy tym scenariuszu pojawienie się przerzutów jest jedynie kwestią czasu.

W Polsce wyczerpałam już wszystkie dostępne opcje leczenia. Obecnie moją jedyną szansą jest dwutorowa terapia w wyspecjalizowanych ośrodka onkologicznych w Izraelu i w Austrii, gdzie lekarze mają doświadczenie w leczeniu tego typu nowotworów. To dla mnie wielka nadzieja i jedyna szansa, ale też nierealne koszty do pokrycia.
Chcę móc w przyszłym roku poprowadzić mojego ukochanego syna do ołtarza. Chcę potrzymać mojego wyczekiwanego wnuczka za rączkę, zaśpiewać mu kołysankę i powiedzieć, jak bardzo go kocham. Chcę być przy mojej rodzinie teraz, kiedy tak bardzo mnie potrzebują.
Dlatego dziś z całego serca proszę o pomoc. Każda złotówka, każde dobre słowo, każda dobra myśl to dla mnie nie tylko realna szansa na leczenie, ale też siła, by się nie poddać. Tak bardzo chcę żyć!
Dzięki Wam wierzę, że to nie choroba, lecz miłość, nadzieja i drugi człowiek mogą pisać dalszy ciąg mojej historii. Z całego serca dziękuję, że jesteście i bardzo proszę o pomoc.
Gosia
- Renata Szyfter10 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Anna i Mariusz Wiśniewscy50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa400 zł
And also sending your mum a lots of good energy to win that fight!! C.