Wypadek mógł odebrać mi życie! Dziś walczę o sprawność!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 8 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Był już wieczór, gdy poszłam spotkać się z przyjaciółmi. Dobrze się bawiliśmy, dużo rozmawialiśmy i się śmialiśmy. Było naprawdę miło. W pewnym momencie znajomy mojej koleżanki, który przyjechał do nas motocyklem, zapytał, czy chciałabym się z nim przejechać. Zgodziłam się. To miała być zwykła przejażdżka. Nic nie zapowiadało, że chwilę później stanie się taka tragedia.
Z samego wypadku pamiętam niewiele. Nie wiem, dlaczego do niego doszło. Prawdopodobnie straciliśmy panowanie, wchodząc w zakręt. Wiem, że pierwszej pomocy udzieliły nam osoby, które właśnie tamtędy przejeżdżały.
Do szpitala trafiłam w krytycznym stanie. W wyniku wypadku doszło do stłuczenia i przerwania tętnicy. Lekarze musieli działać od razu, ponieważ moje życie było zagrożone.
Przeszłam skomplikowaną operację. Po niej zostałam wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną, w której przebywałam dwa dni. Lista obrażeń, których doznałam po wypadku, była naprawdę długa: liczne złamania prawej ręki i lewego uda, zwichnięcie prawego kolana, ciężkie uszkodzenie nerwu pośrodkowego, łokciowego i promieniowego, uszkodzenie aksonalne pnia nerwu strzałkowego, wielonarządowy uraz.
W szpitalu spędziłam miesiąc, gdzie powoli dochodziłam do siebie. Dziś jestem już w domu. Niestety przez doznane obrażenia stałam się osobą leżącą i niesamodzielną. Wciąż potrzebuję pomocy drugiej osoby. Nie jestem w stanie się poruszać.
Przede mną jeszcze co najmniej kilka operacji ręki i nogi. Jednak teraz najważniejsza jest systematyczna rehabilitacja. Trudno powiedzieć, w jakim stopniu odzyskam sprawność. Jest na to jeszcze zbyt wcześnie.
Wiem, że czeka mnie naprawdę dużo pracy, wysiłku i wyrzeczeń. Jestem na to gotowa. Zrobię wszystko, by powrócić do dawnego życia. Mam zaledwie 20 lat. Miałam plany i marzenia. W październiku chciałam rozpocząć studia psychologiczne. Ze względu na mój stan musiałam z nich zrezygnować.
Rehabilitacja w specjalistycznych ośrodkach jest niezwykle kosztowna. Mam w sobie wiele determinacji, by pokonać przeciwności, jakie postawił przede mną los. Tym bardziej nie chcę dopuścić do tego, by to pieniądze stały się przeszkodą nie do pokonania. Muszę działać już teraz kiedy jest jeszcze na to czas.
Dlatego dziś proszę Was o wsparcie! Pomóżcie mi zebrać środki potrzebne na opłacenie dalszej rehabilitacji. W tej sytuacji każda złotówka będzie miała ogromne znaczenie!
Małgosia