Marcel Kucner, 10 lat

Chwila przyjścia na świat Marcelka miała być jedną z tych, którą pamięta się całe życie, tą, którą mimo bólu wspomina się, jako najszczęśliwszą na świecie. Była taka, ale jednocześnie przyniosła też strach i pytania, czy chłopczyk będzie w przyszłości sprawnym dzieckiem. Marcel urodził się ze stopami końsko-szpotawymi. Od chwili usłyszenia diagnozy mama chłopca robiła, co tylko się da, by jej synek nie czuł się inny, by jego stópki były zdrowe, a wspólna zabawa z kolegami nie wywoływała lawiny pytań, dlaczego jego nóżki są inne. Przez lata leczyła synka w Polsce, wierząc, że się uda, a problemy ze stópkami szybko miną. Niestety, leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Marcel potrzebuje Twojego wsparcia, by jego przyszłość mogła być sprawna!