Marcel Orman - zdjęcie główne

Udar u 14-latka! Dzięki rehabilitacji Marcel zaczął chodzić i mówić

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marcel Orman, 16 lat
Radków, dolnośląskie
Niedowład połowiczy prawostronny po udarze nieokrwiennym
Rozpoczęcie: 17 lutego 2023
Zakończenie: 28 lutego 2026
19 343 zł
WesprzyjWsparło 275 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0256677
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0256677 Marcel
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Marcelowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marcel Orman, 16 lat
Radków, dolnośląskie
Niedowład połowiczy prawostronny po udarze nieokrwiennym
Rozpoczęcie: 17 lutego 2023
Zakończenie: 28 lutego 2026

Opis zbiórki

Mimo wrodzonej wady serca Marcel był aktywnym chłopcem. Jego życie nie składało się tylko i wyłącznie z wizyt w szpitalu. Co roku jeździł na konsultacje, a na co dzień chodził do szkoły, miał przyjaciół, jeździł na rowerze. Spokojna, młodzieńcza rzeczywistość, którą zburzyła jednak operacja.

Gdy Marcel wszedł w wiek nastoletni, zaczęły się problemy z nadciśnieniem i zawrotami głowy. Wcześniej nie odzywały się żadne takie dolegliwości. Lekarz zdecydował się na koarktację aorty z wszczepieniem stentu, czyli specjalnej rurki udrażniającej naczynia krwionośne. Operacja się udała, byliśmy spokojni. Szykowaliśmy się na powrót do normalności. Jednak ona nie była nam pisana.

Mój syn obudził się sparaliżowany, nie mógł mówić, ani się ruszać… Ciężko sobie wyobrazić, co czuł on sam, gdy nas zalewała fala zimnego z przerażenia potu. To on był uwięziony w ciele, to on przeżywał największy koszmar.

Po rezonansie i tomografie komputerowym dostałam potwierdzenie, że doszło do udaru. Lekarze nie dawali żadnych szans na pełną sprawność. Ten brak nadziei pogrążał jeszcze bardziej. Wiedziałam, że muszę być przy synu, muszę go wspierać, mobilizować, dodawać otuchy. Tylko w ten sposób możemy cokolwiek zdziałać.

Przez 6 tygodni Marcel był intensywnie rehabilitowany, zaczął chodzić, mówić. Wróciliśmy do domu. Rehabilitacja musi trwać jeszcze dobre dwa lata i aby przyniosła efekty, zajęcia powinny odbywać się codziennie. Obecnie mogę synowi zapewnić rehabilitację 3 razy w tygodniu, niestety to o wiele za mało… Wiem, jak ważna jest sprawność w tak młodym wieku. Najbliższe miesiące rzutują na całą przyszłość Marcela.

Bardzo proszę o pomoc. Do założenia zbiórki zmobilizowali mnie nauczyciele ze szkoły Marcela. Wspólnie wierzymy, że na ziemi są dobrzy ludzie, którzy nas wspomogą. Bądź naszym aniołem! 

Agnieszka, mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według