Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Covid i udar prawie zabiły Marcina. Trwa walka o powrót męża i taty do rodziny

Marcin Adamczewski
Zbiórka zakończona

Covid i udar prawie zabiły Marcina. Trwa walka o powrót męża i taty do rodziny

Cel zbiórki:

3-miesięczny turnus rehabilitacyjny

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja VOTUM
Marcin Adamczewski, 37 lat
Bełchatów, łódzkie
Zespół ciężkiej niewydolności oddechowej w przebiegu COVID-19, niewydolność krążenia
Rozpoczęcie: 8 Kwietnia 2021
Zakończenie: 15 Maja 2021

Opis zbiórki

Życie jak z bajki zostało brutalnie przerwane. Przez chwilę wyglądało jak koszmar na jawie… A teraz trwa walka o powrót do rzeczywistości, w której rodzina będzie razem. Na taką walkę nie można się przygotować, ale kiedy otrzymujesz taki cios, musisz zebrać wszystkie siły, by zawalczyć o lepsze jutro. 

W jednej chwili świat stanął na głowie. Nikt z nas nie przypuszczał, że Marcin tak źle przejdzie COVID-19. Wszyscy byliśmy pewni, że szybko z tego wyjdzie, niestety rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna. W momencie, gdy wszystko wisiało na włosku - 12 stycznia, mój mąż trafił na oddział intensywnej terapii w ciężkim stanie. To tego dnia widziałam go po raz ostatni. To od tej daty liczą się dni nerwowego oczekiwania na każdy telefon, nową wiadomość i nieskończona nadzieja na to, że nie usłyszę po drugiej stronie zdania zaczynającego się od “bardzo mi przykro…”. 

Marcina wprowadzono w stan śpiączki, by organizm mógł bezpiecznie stoczyć jedną z najtrudniejszych batalii. Niestety, tuż po wybudzeniu, 30 stycznia, mój mąż przeszedł rozległy udar. Kolejne złe informacje… Przerażenie, strach i rokowania, które kazały nam porzucić nadzieję…

Pandemia, obostrzenia i powracające wciąż pytanie zadawane przez nasze córeczki “kiedy tatuś wróci do domu?”. Zbyt dużo niewiadomych, by odpowiedzieć, że wszystko będzie dobrze. 


A jednak mój mąż pokazał ogromną siłę, bo pomimo ostrzeżeń lekarzy odzyskał nie tylko przytomność, ale też świadomość i możliwość samodzielnego poruszania, przynajmniej w minimalnym zakresie. To dla nas przełom i informacja na miarę cudu! Niestety, za nią są kolejne, które brzmią jak ogromne wyzwanie - zarówno dla Marcina, jak i całej naszej rodziny. By zawalczyć o sprawność i powrót do pełni sił, mój mąż musi zostać poddany specjalistycznej i intensywnej rehabilitacji. To w tym momencie jedyna szansa na odzyskanie tego, co odebrał udar i koronawirus. Ja muszę stanąć na wysokości zadania i uzbierać ogromną kwotę, której potrzebujemy na to, by Marcin mógł korzystać ze wsparcia rehabilitantów. 

Najmniejszy gest może sprawić, że choroba nie będzie oznaczała dla Marcina końca samodzielności. Wierzę, że jego upór i determinacja okażą się wystarczające przy odpowiednim wsparciu. Mój mąż pokonał już wiele przeciwności, ale teraz bardzo potrzebuje wsparcia. Każdy najmniejszy gest zwiększa szanse na to, że Marcin wróci do domu doświadczony przez chorobę, ale nie złamany przez jej skutki. 

Znaleźliśmy się na życiowym zakręcie, ale wierzę, że razem możemy podać Marcinowi pomocną dłoń! Dzięki Wam możemy przezwyciężyć zły los! Nasza rodzina bardzo potrzebuje tej energii i wsparcia, które daje nadzieję na lepsze jutro. 

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki