Marcin Bałdys, 43 lata

Każdy mój dzień zaczyna się i kończy na wózku, który stał się częścią mojego życia, choć nigdy nie przestałam marzyć o większej samodzielności.

Niepełnosprawność odebrała mi wiele, ale nie odebrała mi nadziei na poprawę sprawności i jakości życia. Największą szansą na utrzymanie tego, co już udało się wypracować, oraz na dalsze postępy jest regularna, intensywna rehabilitacja. Niestety, prywatne zabiegi i specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny to ogromne koszty, których sama nie jestem w stanie udźwignąć. Każda przerwa w rehabilitacji oznacza cofanie się i coraz większe ograniczenia. Bardzo chcę walczyć o każdy ruch, o każdą odrobinę niezależności w codziennych czynnościach. Sprzęt rehabilitacyjny to dla mnie nie luksus, ale realna szansa na sprawniejsze funkcjonowanie.

Bez wsparcia ta walka staje się coraz trudniejsza i bardziej samotna. Dlatego proszę o pomoc w zbiórce, bo każda wpłata przybliża mnie do dalszej rehabilitacji. Dzięki Wam mogę nadal walczyć o godne życie i nadzieję na lepsze jutro.

Marcin