Marcin Markiewicz - zdjęcie główne

Marcin przeżył tragiczny wypadek❗️Teraz walczy o odzyskanie sprawności – POMÓŻ❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marcin Markiewicz, 48 lat
Zielonka, kujawsko-pomorskie
Stan po wypadku komunikacyjnym - złamanie odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy, inne złamania obejmujące liczne okolice ciała, uraz narządów jamy brzusznej
Rozpoczęcie: 10 grudnia 2024
Zakończenie: 14 marca 2026
345 zł
WesprzyjWsparło 6 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0735209
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0735209 Marcin
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Marcinowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marcin Markiewicz, 48 lat
Zielonka, kujawsko-pomorskie
Stan po wypadku komunikacyjnym - złamanie odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy, inne złamania obejmujące liczne okolice ciała, uraz narządów jamy brzusznej
Rozpoczęcie: 10 grudnia 2024
Zakończenie: 14 marca 2026

Opis zbiórki

Dokładnie 17 grudnia rozpocznie się kolejny miesiąc mojego pobytu w Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy. Wszystko przez tragiczny wypadek…

17 sierpnia 2024 roku wieczorem wsiadłem na motocykl. Planowałem przejażdżkę po okolicy, jak to często miałem w zwyczaju. Maksymalnie 45 minut jazdy i powrót do domu na kolację z rodziną, moją ukochaną partnerką Moniką i córeczką Heleną. Kilka minut po opuszczeniu domu doszło do wypadku!

Nastąpiło zderzenie z samochodem osobowym, w wyniku którego odniosłem zagrażające życiu obrażenia określane jako uraz wielonarządowy, wielomiejscowy. Doszło m.in. do wieloodłamowego otwartego złamania miednicy, kości łonowej, złamania kości krzyżowej, otwartego złamania lewego podudzia, prawej głowy kości ramiennej, urazu narządów jamy brzusznej… Na szczęście nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego i głowy – nie wykluczone, że zawdzięczam to profesjonalnej odzieży motocyklowej, z której bezwarunkowo zawsze korzystałem. 

W trakcie pierwszej operacji, ratującej moje życie, usunięto odłamki miednicy i założono pas miedniczy, by ustabilizować przemieszczone kości – operacja scalenia miednicy nie była wówczas możliwa, nie przeżyłbym jej. Zaopatrzono otwarte złamanie podudzia, wstępnie zabezpieczono nadgarstek i bark, częściowo usunięto jelito cienkie i grube, wyłoniono stomię na jelicie cienkim, szyję zabezpieczono kołnierzem ortopedycznym. 

Marcin Markiewicz

3 tygodnie spędziłem na intensywnej terapii, blisko 2 tygodnie utrzymywano mnie w śpiączce farmakologicznej. Był to niesamowicie trudny czas dla moich najbliższych. Na szczęście stopniowo wychodziłem ze wstrząsu, mój stan się stabilizował, zacząłem samodzielnie oddychać. 

Jedną z najgorszych rzeczy był fakt, że moje kości były cały czas połamane, więc nie mogłem się ruszać. Nie można mnie było posadzić, ani przekręcić na bok. Czynności higieniczne były poważnym wyzwaniem. Ostatecznie po 3 tygodniach przeniesiono mnie na oddział ortopedii, gdzie rozpoczęto przygotowania do operacji miednicy i rąk. 

Po miesiącu od wypadku, leżenia w totalnym bezruchu (każdy ruch mógł doprowadzić do przemieszczenia kości) przystąpiono do operacji miednicy. W kolejnym kroku złożono nadgarstek. Ostatnia operacja to otwarte nastawienie kości ramiennej. 

14 października 2024 roku zostałem przyjęty na oddział rehabilitacyjny. Uczę się chodzić od nowa i pracuję nad odzyskaniem sprawności rąk. Powrót do sprawności zajmie miesiące, a może i lata i bez wątpienia będzie wymagał znacznych nakładów finansowych. Dodatkowo obecność stomii wymaga odpowiedniej diety i zabiegów higienicznych. Bardzo proszę o pomoc. Wesprzyjcie mnie w walce o odzyskanie sprawności!

Marcin

Wybierz zakładkę
Sortuj według