Marcin Radzewicz - zdjęcie główne

Codziennie stawiam czoła chorobie – nie dam rady jednak wygrać tej walki sam!

Cel zbiórki: Zakup leków

Organizator zbiórki:
Marcin Radzewicz, 52 lata
Białystok, podlaskie
Marskość wątroby, żylaki przełyku
Rozpoczęcie: 8 stycznia 2025
Zakończenie: 11 stycznia 2026
1323 zł(24,87%)
Brakuje 3997 zł
WesprzyjWsparły 24 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0296095
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0296095 Marcin
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Marcinowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Zakup leków

Organizator zbiórki:
Marcin Radzewicz, 52 lata
Białystok, podlaskie
Marskość wątroby, żylaki przełyku
Rozpoczęcie: 8 stycznia 2025
Zakończenie: 11 stycznia 2026

Opis zbiórki

Nie tak wyobrażałem sobie swoje życie. Jeszcze niedawno byłem przecież silnym, zdrowym i w pełni samodzielnym mężczyzną. Niestety, wszystko to prysło niczym bańka mydlana w momencie, gdy zapadła diagnoza...

Marskość wątroby. Zaledwie dwa słowa, a zmieniły w moim życiu tak wiele. Zwyczaje, przyzwyczajenia, dietę, styl życia. Po uzyskaniu takiej diagnozy należy od razu podporządkować się warunkom, jakie stawia choroba. Każde zawahanie, każdy sprzeciw może okazać się tragiczny w skutkach...

Parę lat temu zauważyłem, że z moim zdrowiem i ciałem dzieje się coś niepokojącego. Zaczęło się od refluksu żołądkowego, którego pomimo wdrożonego leczenia, nie dało się wyleczyć. Z czasem zauważyłem, że moje nogi są opuchnięte, a brzuch nienaturalnie duży. Zgłosiłem się do lekarza, zrobiliśmy szereg badań i tak właśnie poznałem diagnozę. 

Stwierdzono wodobrzusze i marskość wątroby. Byłem naprawdę zaskoczony i przygnębiony tą informacją. Rozpoczęliśmy leczenie farmakologiczne, które z czasem okazało się niewystarczające. Lekarz zalecił leczenie szpitalne.

Obecnie jestem częstym pacjentem szpitali. Otrzymuję kroplówki, regularnie wykonuję wszystkie badania, jestem pod opieką specjalistów. Walczę także z żylakami przełyku, przez co regularnie przechodzę zabieg opaskowania. 

Choroba przyniosła ze sobą cały bagaż niechcianych komplikacji. Zmagam się z częstymi krwawieniami przełyku, mam nadżerki żołądka, przepuklinę, która wykluczyła mnie niemal ze wszystkich aktywności. Cierpię na niedokrwistość, dlatego już kilkukrotnie konieczne okazało się przetaczanie krwi.

Z uwagi na zły stan zdrowia musiałem zrezygnować z pracy. Nie mogę dźwigać, nie mogę się przemęczać. Stosuję rygorystyczną dietę. 

Jestem Wam bardzo wdzięczny za całą dotychczasową pomoc. Niestety, moja walka o zdrowie wciąż trwa i nadal potrzebuję Waszego wsparcia...

Abym mógł dalej stawiać czoła chorobie, konieczne jest systematyczne przyjmowanie wielu leków. Niestety, koszty z tym związane są wysokie i trudno jest mi samodzielnie im sprostać...

Choć diagnoza wywróciła moje życie do góry nogami – staram się nie poddawać. Wierzę, że z Waszym wsparciem uda mi się odzyskać zdrowie i powrócić do normalnego funkcjonowania. Proszę, wyciągnijcie do mnie pomocną dłoń...

Marcin

Wybierz zakładkę
Sortuj według