Marcin Standura - zdjęcie główne

Nie mam czasu na rozpacz! Muszę odzyskać sprawność! Pomożesz mi?

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup i wynajem sprzętu rehabilitacyjnego

Organizator zbiórki:
Marcin Standura, 46 lat
Mysłowice, śląskie
Stan po wypadku - złamanie kręgosłupa, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, perforacja przewodu pokarmowego, stan po Covid-19
Rozpoczęcie: 28 lipca 2021
Zakończenie: 15 lutego 2026
39 826 zł(46,69%)
Brakuje 45 467 zł
WesprzyjWsparło 279 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0142224
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0142224 Marcin
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Marcinowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup i wynajem sprzętu rehabilitacyjnego

Organizator zbiórki:
Marcin Standura, 46 lat
Mysłowice, śląskie
Stan po wypadku - złamanie kręgosłupa, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, perforacja przewodu pokarmowego, stan po Covid-19
Rozpoczęcie: 28 lipca 2021
Zakończenie: 15 lutego 2026

Aktualizacje

  • Jedyną szansą dla Marcina jest intensywna rehabilitacja! POMÓŻ!

    Drodzy Darczyńcy! Z Waszą pomocą rozpocząłem rehabilitację i robiłem pierwsze postępy. Niestety nagle stan mojego zdrowia znacząco się pogorszył i musiałem wszystko przerwać!

    Wystąpiło u mnie zaostrzenie wrzodziejącego zapalenia jelita grubego! Trafiłem do szpitala, gdzie przeszedłem trudną operację. Podczas niej usunięto mi jelito grube i wyłoniono stomię. Dodatkowo po zabiegu pojawiły się liczne komplikacje, a mój organizm był wycieńczony. Długi czas spędziłem wtedy w szpitalu. Co gorsza, całą rehabilitację musiałem rozpocząć od początku!

    Teraz powoli wracam do sił. Jednak nadal potrzebuję opieki innych osób podczas wykonywania zwykłych, codziennych czynności. Dlatego chciałbym kontynuować intensywną rehabilitację, bo bez niej nie mam szans na powrót do sprawności! Niestety koszty, które się z tym wiążą, przekraczają moje aktualne możliwości finansowe...

    Dlatego ponownie chciałbym zwrócić się do Was z prośbą o wsparcie! Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla mnie ogromną pomocą! Pomóżcie mi dalej walczyć dla moich synów!

    Marcin

Opis zbiórki

Jeden krok, zmienił całe moje życie! Mam 42 lata i 3 synów, mam dla kogo żyć i do kogo wrócić, dlatego o moją sprawność będę walczył, zawsze!

Moja historia nie jest wyjątkowa. Wystarczyła sekunda nieuwagi, zwykły wypadek, który może spotkać każdego. Pech chciał, że do wszystkiego doszło tuż przed Wigilią w zeszłym roku. To miał być spokojny czas, chwila wytchnienia od natłoku pracy. Tymczasem świąteczny okres spędziłem na szpitalnym oddziale. 

Podczas wchodzenia po schodach poślizgnąłem się i upadłem na pośladki. Niemal natychmiast poczułem potworny ból. Gdy trafiłem do szpitala poddano mnie dokładnym badaniom. Okazało się, że w wyniku upadku doszło do złamania kręgosłupa piersiowego. Kręgi zostały rozkruszone, przez co konieczne było przeprowadzenie operacji. 

Marcin Standura

Po zabiegu jeszcze przez ponad miesiąc musiałem na siebie uważać. Nie mogłem się skręcać, schylać, tak naprawdę musiałem ograniczyć ruch do minimum. Wróciłem do domu i myślałem, że będę mógł spokojnie wracać do zdrowia. 

Niestety w trakcie rehabilitacji doszło do kolejnego złamania kręgosłupa - tym razem na odcinku lędźwiowym. Abym mógł stanąć o własnych siłach, konieczna jest intensywna rehabilitacja. Z uwagi na gigantyczne kolejki czas oczekiwania na rehabilitację NFZ wynosi od kilkunastu miesięcy do 2 lat. Po takim czasie nie będzie już sensu rehabilitacji... 

Jedyną szansą na powrót do zdrowia i częściowej sprawności fizycznej, a przede wszystkim do mojej rodziny jest rehabilitacja na własny koszt. Prywatne ośrodki oferują mi pomoc, ale są bardzo kosztowne. Miesięczny pobyt w ośrodku to koszt ok. 25 000 zł. Rehabilitacja ma potrwać minimum 3 miesiące. To przerasta moje możliwości. Jestem sam i nie jestem w stanie w całości sfinansować swojej rehabilitacji. 

Chciałbym móc stanąć na własnych nogach, pograć w piłkę z synami, pójść z nimi na spacer, być jak najlepszym tatą, a nie jedynie ciężarem, dlatego proszę Was o pomoc. Wasze wsparcie to dla mnie jedyna szansa! 

Marcin 

Wybierz zakładkę
Sortuj według