Nie mam czasu na rozpacz! Muszę odzyskać sprawność! Pomożesz mi?

3-miesięczna rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku
Zakończenie: 7 Lutego 2024
Opis zbiórki
Jeden krok, zmienił całe moje życie! Mam 42 lata i 3 synów, mam dla kogo żyć i do kogo wrócić, dlatego o moją sprawność będę walczył, zawsze!
Moja historia nie jest wyjątkowa. Wystarczyła sekunda nieuwagi, zwykły wypadek, który może spotkać każdego. Pech chciał, że do wszystkiego doszło tuż przed Wigilią w zeszłym roku. To miał być spokojny czas, chwila wytchnienia od natłoku pracy. Tymczasem świąteczny okres spędziłem na szpitalnym oddziale.
Podczas wchodzenia po schodach poślizgnąłem się i upadłem na pośladki. Niemal natychmiast poczułem potworny ból. Gdy trafiłem do szpitala poddano mnie dokładnym badaniom. Okazało się, że w wyniku upadku doszło do złamania kręgosłupa piersiowego. Kręgi zostały rozkruszone, przez co konieczne było przeprowadzenie operacji.
Po zabiegu jeszcze przez ponad miesiąc musiałem na siebie uważać. Nie mogłem się skręcać, schylać, tak naprawdę musiałem ograniczyć ruch do minimum. Wróciłem do domu i myślałem, że będę mógł spokojnie wracać do zdrowia.
Niestety w trakcie rehabilitacji doszło do kolejnego złamania kręgosłupa - tym razem na odcinku lędźwiowym. Abym mógł stanąć o własnych siłach, konieczna jest intensywna rehabilitacja. Z uwagi na gigantyczne kolejki czas oczekiwania na rehabilitację NFZ wynosi od kilkunastu miesięcy do 2 lat. Po takim czasie nie będzie już sensu rehabilitacji...
Jedyną szansą na powrót do zdrowia i częściowej sprawności fizycznej, a przede wszystkim do mojej rodziny jest rehabilitacja na własny koszt. Prywatne ośrodki oferują mi pomoc, ale są bardzo kosztowne. Miesięczny pobyt w ośrodku to koszt ok. 25 000 zł. Rehabilitacja ma potrwać minimum 3 miesiące. To przerasta moje możliwości. Jestem sam i nie jestem w stanie w całości sfinansować swojej rehabilitacji.
Chciałbym móc stanąć na własnych nogach, pograć w piłkę z synami, pójść z nimi na spacer, być jak najlepszym tatą, a nie jedynie ciężarem, dlatego proszę Was o pomoc. Wasze wsparcie to dla mnie jedyna szansa!
Marcin