Marcin Szymczyk, 46 lat

Nie jestem osobą publiczną, cenię swoją prywatność i bardzo nie lubię mówić
o swoim życiu osobistym. Zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie tak delikatne, jak choroba... Niestety sytuacja zmusiła mnie, by schować dumę do kieszeni i poprosić o wsparcie. Zdiagnozowano u mnie nowotwór mózgu.

Na szczęście dzięki Waszej pomocy udało się zebrać niezbędne środki na specjalistyczną operację. Usunięto większą część guza, jednak to nie koniec walki z chorobą.

Będę zatem wdzięczny za każde, nawet najmniejsze wsparcie. Każda złotówka
i każde udostępnienie mojej prośby to szansa, że będę żył i że odzyskam zdrowie. A niczego bardziej nie pragnę, niż być przy mojej żonie i córeczce…

Marcin