

Brutalnie pobity Marcin stracił zdrowie fizyczne i psychiczne – konieczna operacja!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, pomoc w opłaceniu rachunków i czynszu
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, pomoc w opłaceniu rachunków i czynszu
Aktualizacje
Ile może znieść jeden człowiek... Potrzebne wsparcie❗️
Ból i ograniczenia fizyczne są nie do zniesienia. Do tego dochodzą zaburzenia psychiczne, w który nie zawsze do końca rozumiem, co się dzieje.

Czasem mam wrażenie, że jestem jak dziecko we mgle. Przerażony, bezbronny, kiedy choroba wżera się w moje ciało i umysł. Nie jestem już w stanie sam pokrywać kosztów utrzymania, pomaga mi narzeczona, ale jest nam ciężko żyć tylko z jej pensji przy podwójnych problemach...
Nie wiem już jak i kogo prosić. Bardzo proszę o pomoc, wpłatę czy udostępnienie, zanim choroba nie pogrąży mnie już do końca. Jesteście moją ostatnią nadzieją...
Marcin
Marcin potrzebuje pomocy❗️Ból dyktuje codzienność❗️
Z całego serca dziękuję za dotychczas okazane wsparcie. Jednak potrzebuję dalszej pomocy... Dolegliwości nie zamierzają ustępować, a wręcz się nasilają!
Dłoń w prawej ręce, w nadgarstku jest połamana, wraz z piątym i czwartym palcem. Niefortunnie upadłem.
Mam nadzieję, że nie wpłynie to na operację i koszt, ale będę konsultować się z ortopedą w przyszłym czasie.Czuję się uziemiony od obowiązków.
Nie mam siły w prawej ręce. Boli mnie już tak bardzo, że zacząłem zażywać środki przeciwbólowe, mam trudności w spaniu.
Budzi mnie ból całej ręki, od barku przez łokieć do nadgarstka.W codzienności pomaga mi narzeczona, ale czuję, że jestem obciążeniem, bo zmęczona po 12-godzinnej zmianie opiekuje się mną, a ja nie mam serca patrzeć na jej zmęczenie.
Operacja pozwoli mi wrócić do normalnego życia i samodzielności. Ponadto nasilają mi się objawy zaburzeń psychicznych, depresji... Dlatego proszę, nie pozostawajcie obojętni. Wasze wsparcie to dla mnie jedyna szansa na powrót do zdrowia.
Marcin
Opis zbiórki
10 lat minęło od brutalnego pobicia. Tyle też lat mierzę się z tragicznymi konsekwencjami w sferze fizycznej i psychicznej. Bardzo potrzebuję Twojej pomocy…
Napadło mnie pięć osób. By się obronić, ochraniałem tułów prawą ręką. Przez mocne uderzenia w końcu się złamała. Była w tragicznym stanie. Mimo prześwietlenia i widocznych przemieszczeń chirurg nie nastawił jej w żaden sposób. Włożył jedynie w gips. Ręka zrosła się nieprawidłowo. Można by pomyśleć, że to jedyny problem, jednak konsekwencje są przerażające.
Nieokiełznany ból rwie od barku przez łokieć, aż do nadgarstka. Nie mogę chwytać, dźwigać, nosić. Próbowałem wyleczyć niezbędną kończynę u innych specjalistów. Jednak pracodawcy nie byli łaskawi. Gdy brałem dni wolne z jej powodu, nie mogłem wykonywać określonych czynności, zrywali ze mną umowę. Dalej próbowałem, ale sytuacja się powtarzała. Z braku pieniędzy wylądowałem na ulicy.
Za pracą wyjechałem za granicę. Między czasie zachorowałem na depresję, zaburzenie osobowości typu mieszanego. Moje problemy ze zdrowiem psychicznym są też związane z trudnym dzieciństwem, wykorzystywaniem seksualnym, molestowaniem.
Trudno o tym mówić, ponieważ społeczeństwo nie jest przyzwyczajone do chorób innych niż te fizyczne. Mnie dotknęły obie sfery, dlatego jest mi jeszcze ciężej, jednak wiem, że z pomocą dobrych ludzi jestem w stanie zbudować lepsze życie.
Do tej pory żaden lekarz nie chciał się podjąć leczenia mojej ręki. W końcu znalazłem chirurga w Polsce, który dał mi nadzieję. Operacja polega na przepiłowaniu kości, nastawieniu i wsadzeniu odpowiedniego druta/prętu – operacja skomplikowana, ryzykowna, ale efekty mogą być niemalże wyzwalające.
Bardzo proszę Cię o pomoc! Chcę radzić sobie sam, utrzymać się, pracować, niestety nie osiągnę tego bez Twojego wsparcia. Już teraz jestem Ci wdzięczny, chociażby za najmniejszą wpłatę.
Marcin
- Peggy5 zł
- Katarzyna7,77 zł
- Anonimowy PomagaczX zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Anonimowa Pomagaczka100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł