Marek Fugowski - zdjęcie główne

Marek miał wielkie marzenia, dzisiaj chciałby po prostu wrócić do domu! POMOŻESZ?

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marek Fugowski, 60 lat
Zgorzelec, dolnośląskie
Stan po udarze krwotocznym, porażenie połowicze lewostronne
Rozpoczęcie: 21 sierpnia 2023
Zakończenie: 28 lutego 2026
76 176 zł
WesprzyjWsparło 613 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0327296
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0327296 Marek
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Markowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marek Fugowski, 60 lat
Zgorzelec, dolnośląskie
Stan po udarze krwotocznym, porażenie połowicze lewostronne
Rozpoczęcie: 21 sierpnia 2023
Zakończenie: 28 lutego 2026

Aktualizacje

  • Przed Markiem kolejny rok zmagań! Pomożesz?

    Za Markiem kolejny rok żmudnej, bolesnej i uczącej cierpliwości rehabilitacji. Razem cieszymy się z każdego małego sukcesu i razem przeżywamy porażki. Niestety czasem to, co udało się osiągnąć, nagle się zaczyna się cofać i trzeba zaczynać od nowa.

    Co przyniósł ten rok? Dwukrotną operację uzupełnienia kości czaszki, zakażenie gronkowcem, utrzymanie niedowładu lewostronnego i brak poczucia równowagi, wielokrotne wyjazdy na rehabilitację, depresję i żal do losu, że tak długo trzeba czekać na jakąkolwiek poprawę.

    Miał też swoje dobre chwile: uśmiech i dumę na twarzy Marka gdy zrobił pierwszy samodzielny krok, nieliczne chwile bez bólu, delikatne nadzieje i poczucie zwykłej ludzkiej życzliwości i wsparcia osób znanych i nieznanych.

    Przed nami kolejny rok wiążący się z rozbudzonymi nadziejami. Czy się spełnią pokaże czas. My nadal nie tracimy nadziei i będziemy walczyć o powrót Marka do codziennej sprawności.
    Dziękujemy, że byliście, jesteście i pozostaniecie z nami.

    Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku 2025 życzymy wszystkim chwil wytchnienia od codziennych obowiązków, wyjątkowych smaków i rodzinnych rozmów przy wigilijnym stole, radości z tego co nas otacza i z tych którzy są obok nas oraz żeby życie nie przeciekło nam między palcami.

    Żona Marka

  • Marek nadal walczy❗️

    10 lutego Marek przeszedł operację plastyki ubytku kostnego prawej okolicy czołowo-ciemieniowej głowy. Z tak wielkimi nadziejami czekaliśmy na ten zabieg...

    Po 2 tygodniach stało się jasne, że coś poszło nie tak. Kolejna operacja 2 marca polegała na wyszczepieniu cementowego implantu wypełniającego i wszczepieniu kolejnej płytki typu mesh.

    Takie operacje mają swoje konsekwencje – osłabienie organizmu, senność, cofnięcie się rehabilitacji. Znów trzeba uczyć się pewnych rzeczy od początku, w tym równowagi, plastyki mięśni i stawów, stawiania kroków i mierzyć się z towarzyszącym temu bólem.

    Już niedługo wyjazd na rehabilitację i nowe nadzieje. Czy się spełnią i Marek przejdzie kolejne metry bez podparcia i pomocy? Czy organizm przypomni sobie, że ma też lewą stronę i że powinien jej używać ? Tego nie wie nikt, ale dzięki wsparciu wielu wspaniałych ludzi będzie miał szansę, którą postara się wykorzystać.

    Tak jak zbliżające się Święta Wielkanocne symbolizują odrodzenie życia, tak my wierzymy w nasz mały cud. Życzymy Wszystkim, aby stały się one czasem refleksji, zadumy i podporą życia rodzinnego. Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.

    Żona

  • Marek każdego dnia walczy o powrót do zdrowia!

    Za nami kolejny etap rehabilitacji. Marek powoli zaczyna łapać równowagę, bez której nie będzie chodził. Nie dopuściliśmy również do spastyczności ręki, dzięki czemu nadal wierzymy, że będzie mógł się nią posługiwać.

    Na chwilę obecną Marek przemieszcza się, trzymając się poręczy lub wspierając na drugiej osobie. Przed nami kolejny trudny krok tj. plastyka głowy – bez uzupełnienia kości czaszki nawet niewielki i niegroźnie wyglądający upadek może się źle skończyć. Później krótki odpoczynek i znów rehabilitacja.

    Prosimy, wspierajcie nas nadal. Życzymy wszystkim w Nowym Roku, abyście tak jak my wierzyli, że każdy kolejny dzień przyniesie piękne chwile.

    Żona

Opis zbiórki

20 stycznia tego roku życie Marka i naszej rodziny runęło w jednej chwili. Dotąd sprawny, cały czas pracujący mąż, tata, dziadek bardzo źle się poczuł. Niestety, od tego momentu już nic nie było takie same. 

Tego dnia był w pracy, w szpitalu, bo tam naprawiał jak co dzień sprzęt medyczny. Wieczorem poczuł się tak źle, że zgłosił się na SOR. Tego też wieczoru doznał mocnego udaru krwotocznego...

Jego szanse oceniono 50/50. Został przewieziony do innego szpitala, gdzie przeszedł trepanację czaszki, w następstwie czego był w stanie śpiączki. Bakterie go nie oszczędzały. Przeszedł sepsę, był dializowany, płuca nie dawały rady oddychać samodzielnie, serce odmawiało współpracy. Był reanimowany.

Otoczono go aparaturą medyczną, którą dotychczas naprawiał tak, że nie mogłam go nawet chwycić za rękę... 

Gdy lekarze nie dawali już nadziei, mąż nagle podjął walkę. I kolejno można było odpinać urządzenia. Po 40 dniach Marek wybudził się ze śpiączki i wtedy dopiero okazało się, jak wiele cennych rzeczy zabrał mu udar. Zdrowie, sprawność, samodzielność, marzenia i plany!

Marek Fugowski

Marek ma połowiczne porażenie lewostronne. Po wyjściu ze szpitala wszystkie oszczędności rodziny zostały przekazane na jego rehabilitację. Marek podjął heroiczną walkę i teraz po 5 miesiącach może przesiąść się na wózek inwalidzki. Mówi, myśli, czuje i rozumie, a ponieważ zawsze był bystry, to nawet potrafi zaskoczyć wiedzą i spostrzegawczością.

Przewartościował swoje marzenia i plany. Obecnie marzy tylko o samodzielności w codziennych czynnościach – toaleta, kąpiel, posiłek. Chciałby móc zabrać mnie i wnuczki na spacer – to jego największe marzenie. Marzy też o powrocie do domu,  bo od stycznia ciągle przebywa w szpitalach i całodobowych ośrodkach rehabilitacyjnych.

Marek Fugowski

Rehabilitanci potwierdzają, że to marzenie da się zrealizować,  ale potrzebna jest dłuższa intensywna rehabilitacja. Koszty są ogromne, bo około 25 tysięcy za miesiąc! Zasoby finansowe rodziny są na wyczerpaniu, dlatego prosimy o pomoc i wsparcie w realizacji marzenia powrotu do normalności.

Dobro powraca, a marzenia się spełniają – tego życzymy wszystkim, którzy, choć dobrą myślą wesprą nasze działania.

Proszę, pomóżcie nam!

Jola

Wybierz zakładkę
Sortuj według