

By Marek mógł pewnym krokiem wrócić do dawnego życia!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
W lipcu 2022 roku mój mąż przeżył prawdziwy horror! Marek przeszedł rozległy udar krwotoczny, po którym musiał spędzić dziesięć dni na oddziale intensywnej opieki medycznej, balansując na granicy życia i śmierci! Wspomnienie tamtych chwil wciąż wywołuje w nas dreszcze strachu…
Pamiętam jak błagałam po cichu żeby nie umierał. Nie mogłam go stracić! Na szczęście Marek miał w sobie wystarczającą wolę walki. Wkrótce później ta potworna szala zaczęła się przechylać w naszą stronę i po słowach lekarzy mogliśmy wszyscy odetchnąć z ulgą. Nie oznaczało to jednak końca walki. Umiejscowienie wylewu spowodowało u męża całkowity niedowład lewej strony ciała. Walka tak naprawdę dopiero się zaczęła…
Bardzo szybko wdrożono możliwą na danym etapie zdrowienia rehabilitację. Najpierw na oddziale poudarowym, gdzie Marek przebywał do 1 września, a obecnie w specjalistycznym szpitalu na oddziale neurorehabilitacji.
Marek pracuje w pocie czoła pod okiem wykwalifikowanych rehabilitantów. Musi nauczyć się chodzić od nowa przy pomocy specjalistycznego dźwigu i bieżni. W tej chwili zaczął już ruszać palcami u lewej nogi, co daje nadzieję, że cała noga “obudzi się” i mąż zacznie kiedyś chodzić o własnych siłach. Nauka chodzenia to jednak tylko mała część rehabilitacji. Do wszystkiego dołączają jeszcze specjalistyczne masaże, żmudne i wymagające ogromnego zaangażowania ćwiczenia, opieka logopedów pracujących nad mięśniami twarzy i aparatem mowy, rehabilitacja ręki, która podobno “budzi się” zawsze na końcu. To wszystko jest teraz codziennością Marka.
Niestety takie stacjonarne leczenie w szpitalu jest refundowane przez NFZ jedynie przez 16 tygodni, a ciało, mózg, nerwy, mięśnie mają swoje tempo… Odzyskiwanie sprawności po udarze to bardzo żmudny proces, wymagający wielkiej pracy i czasu. 22 grudnia Marek zostanie wypisany ze szpitala. Najlepszą szansą na dalszą walkę o sprawność jest dalsza rehabilitacja w specjalistycznym ośrodku, ale już prywatnie. Pobyt w takich placówkach kosztuje około 15 tysięcy złotych miesięcznie i nikt nie wie jak długo będzie konieczny, zanim Marek będzie mógł wrócić do domu, by korzystać z rehabilitacji domowej.
Marek jest architektem i muzykiem. Kocha swoją pracę i jest jej pasjonatem, kocha też śpiewać. Koledzy z zespołu Vahanara, w którym był wokalistą zorganizowali dla niego koncert za zbiórką funduszy na leczenie. Kwota ponad 9 tysięcy złotych, którą udało się zebrać, przekroczyła nasze oczekiwania, ale jest tylko częścią sumy potrzebnej, aby Marek mógł wrócić do robienia tego, co kocha i do nas, do swojej rodziny i przyjaciół, których ogromnego wsparcia doświadczamy na każdym kroku tej trudnej drogi.
Dlatego jeśli możesz i chcesz pomóc, to będziemy Ci ogromnie wdzięczni. W sytuacjach takich, jak ta, nie ma zbyt małej pomocy, każdy najmniejszy gest jest bezcenny i daje nadzieję i realną szansę na powrót do zdrowia.
Dziękujemy
Kalina, Agata, Franek i cała nasza rodzina
- Staszek Dutka100 zł
Zdrówka,
- Wpłata anonimowa300 zł
- Wpłata anonimowa200 zł
- Wpłata anonimowa500 zł
- Wpłata anonimowa500 zł
- Wpłata anonimowa500 zł
Do przodu! Będzie coraz lepiej