Marek Książek - zdjęcie główne

Kiedy ból nie daje o sobie zapomnieć nawet na chwilę

Cel zbiórki: intensywna fizjoterapia w walce z bólem

Zgłaszający zbiórkę:
Marek Książek, 53 lata
Milicz, dolnośląskie
stan po wypadku
Rozpoczęcie: 8 lipca 2020
Zakończenie: 19 lutego 2026
2529 zł(19,79%)
Brakuje 10 250 zł
WesprzyjWsparło 147 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0073270
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: intensywna fizjoterapia w walce z bólem

Zgłaszający zbiórkę:
Marek Książek, 53 lata
Milicz, dolnośląskie
stan po wypadku
Rozpoczęcie: 8 lipca 2020
Zakończenie: 19 lutego 2026

Opis zbiórki

Marek dotkliwie przekonał się o tym, jak dotkliwy może być los – jedna chwila sprawiła, że zmieniło się jego całe dotychczasowe życie. Kilkanaście lat temu zdarzyła się tragedia, przez którą stracił sprawność i szansę na zrealizowanie swoich marzeń – jego największą pasją było ratownictwo wodne, przed wypadkiem miał już stopień ratownika WOPR.

Wiosną 1997 roku miał ukończyć szkolenie na starszego ratownika WOPR. Niestety, w Mikołajki uległ wypadkowi samochodowemu. To nie była jego wina...
Uszkodzony kręgosłup, liczne obrażenia twarzoczaszki, całkowita zmiana wyglądu. Kolejne wspomnienia to naprawdę długotrwała rehabilitacja i problemy psychiczne. To wszystko spowodowało niechęć do życia, lecz z pomocą małżonki i rodziny pogodził się z kalectwem oraz tym, że już nigdy nie zagra z dziećmi w piłkę...

Dzieci były jego radością, dla nich starał się ignorować nasilające bóle kręgosłupa. To dla nich walczył!

Marek Książek

Choć od dnia wypadku minęło wiele czasu, okazało się, że limit nieszczęść nie istnieje, a los go nie oszczędza. Marek został sam z trojgiem dzieci, którym poświęcił cały swój czas i energię. Jego zdrowie zeszło na dalszy plan, a na leczenie zawsze brakowało środków.

Teraz kiedy dzieci opuściły rodzinny dom i nie potrzebują Marka na co dzień, postanowił skupić się na walce o siebie. Zmusiło go do tego życie w cierpieniu – ból kręgosłupa, którego doświadcza każdego dnia, utrudnia mu samodzielne poruszanie się.

Nie wiadomo, czy wróci do pełnej sprawności, jednak dla Marka każda, nawet niewielka poprawa funkcjonowania jest cenna. Jego stan wymaga wielu godzin intensywnych ćwiczeń pod okiem fizjoterapeuty.

Niestety, w jego przypadku na refundację nie ma szans, a wady postępują. Potrzebne są środki na ratunek przed niepełnosprawnością. Rodzina i przyjaciele proszą o pomoc! Marek zasługuje na życie bez bólu!

Wybierz zakładkę
Sortuj według