Marek Romanowski, 76 lat

Mam na imię Marek i zmagam się z wieloma problemami zdrowotnymi. Mimo przeciwności losu starałem się patrzeć pozytywnie na otaczający mnie świat. Jestem zmuszony radzić sobie sam, odkąd straciłem mamę i brata. 

Cierpię na zwyrodnienie stawu biodrowego, co wiąże się z ciągłym bólem, sztywnością i ograniczeniami w ruchu. Moja codzienność nie jest łatwa. Mam duże kłopoty z chodzeniem. Po przebytej operacji serca choruję na utrwalone migotanie przedsionkowe i niewydolność serca. Każdego dnia budzę się ze strachem. Niestety to nie koniec. Lekarze zdiagnozowali u mnie nieuleczalną chorobę Leśniowskiego-Crohna, która związana jest z przewlekłym zapaleniem jelita. Muszę uważać na to, co jem, inaczej pojawiają się silne bóle brzucha i biegunki. 

Bez odpowiedniego leczenia i rehabilitacji, moje schorzenia będą się pogłębiać, nie mogę do tego dopuścić. Dlatego z całego serca proszę o pomoc. Każda złotówka to dla mnie krok ku przyszłości bez bólu i ograniczeń. Z góry dziękuję za każdą formę wsparcia – to daje mi nadzieję, że jeszcze będzie dobrze.

Marek