Mariusz Harbatowicz, 30 lat

Kiedy miałem 15 lat moje życie zmieniło się nie do poznania. Dopiero zaczynałem wkraczać w dorosłość, cieszyć się życiem. Nagle choroba znacząco zmieniła ciąg wydarzeń. Zdiagnozowano u mnie niezłośliwy nowotwór przysadki mózgowej, przez co konieczne było przeprowadzenie dwóch bardzo ryzykownych operacji. 

Niestety nie był to koniec moich problemów. Oprócz nowotworu zdiagnozowano u mnie kilka innych schorzeń – niedoczynność przysadki, insulinooporność, nadciśnienie, niedoczynność tarczycy, osteopenię...

Życie w chorobie nie jest lekkie. Leki, rehabilitacja i wyjazdy do szpitala generują spore koszty. Chciałbym, chociaż tym nie musieć się martwić. Moja motywacja do działania nie znika. Dlatego bardzo proszę o pomoc! By nie zniknęła nadzieja na ich realizację… 

Mariusz