Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Endometrioza niszczy normalne życie i zabiera szansę, by zostać mamą! Pomóż!

Marta Zinkel
Zbiórka zakończona

Endometrioza niszczy normalne życie i zabiera szansę, by zostać mamą! Pomóż!

Cel zbiórki:

Operacja usunięcia endometriozy, dojazdy, zakwaterowanie, badania, konsultacje.

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Marta Zinkel, 30 lat
Kębłowo, pomorskie
Endometrioza
Rozpoczęcie: 16 Listopada 2021
Zakończenie: 22 Lutego 2022

Opis zbiórki

Mam na imię Marta. W grudniu skończę 29 lat. Od 16 roku życia zmagam się z silnymi bólami podczas miesiączki. Pojawiły się nagle. Na wizycie u ginekologa, do którego zabrała mnie mama, dowiedziałam się, że taka moja uroda, i że jak urodzę dziecko, to mi przejdzie. Jedyną „pomocą” od pani doktor były recepty na coraz silniejsze leki przeciwbólowe, których musiałam zażywać coraz więcej. Lata mijały… Gdy miałam 22 lata, inny ginekolog podczas rutynowej wizyty stwierdził dwie torbiele na obu jajnikach. Podejrzenie jednej endometrialnej i drugiej skórzastej. Konieczna była laparoskopia. Podczas operacji na NFZ okazało się, że obie torbiele były endometrialne, a badania potwierdziły tę straszną chorobę. Jajniki, w szczególności lewy bardzo ucierpiały podczas operacji, a moje AMH znacząco się zmniejszyło. Musiałam przejść na leczenie farmakologiczne – brałam lek, który sprawiał, że czułam się okropnie.

Bóle nie zmniejszyły się ani trochę, musiałam przyjmować coraz więcej tabletek przeciwbólowych, krwawiłam przez pół roku bez przerwy, puchłam, strasznie wypadały mi włosy. Kolejną decyzją lekarza było stosowanie przeze mnie tabletek antykoncepcyjnych. Zastosowałam się do zaleceń, początkowo bóle zmniejszyły się, ale po dwóch latach zaczęły znowu narastać. Zmiana tabletek i znów ta sama historia. Dwa lata temu mój stan zaczął się pogarszać. Doszły mi coraz bardziej dotkliwe problemy z brzuchem – bóle brzucha, ciągłe biegunki, wzdęcia, poza tym silne, codzienne bóle głowy, migreny kilka razy w miesiącu. Mój brzuch wyglądał coraz częściej jakbym była w 5 miesiącu ciąży.

Szukałam pomocy i ratunku u różnych lekarzy. Pani dietetyk stwierdziła jelito drażliwe. Przeszłam na dietę low FODMAP, na której jestem od prawie roku. Początkowo zauważyłam lekką poprawę jeśli chodzi o problemy z jelitami, zmniejszyły się również bóle głowy, jednak cały czas coś było nie tak i czułam, że jest jakaś przyczyna, dlaczego ciągle się tak męczę. W międzyczasie wyszłam za mąż i razem z mężem postanowiliśmy starać się o dziecko. Mając „zielone światło” od ginekologa w lutym odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i zaczęliśmy starania. W marcu na rutynowej kontroli dowiedziałam się, że mam nacieki endometrialne na szyjce macicy. Konieczne badanie kolposkopii – oczywiście prywatnie, jak usłyszałam nikt nie wykonuje tego badania na NFZ, oraz elektro-ablacja zmian – inaczej mówiąc wypalenie, które wykonano mi bez żadnego znieczulenia, ból był podczas zabiegu nie do zniesienia. Bóle miesiączkowe i różne dolegliwości zaczęły się nasilać.

Chodziłam po różnych lekarzach prywatnie i na NFZ. Byłam u 8 ginekologów, gastroenterologa, dietetyka, diagnosty, w klinice leczenia niepłodności. Słyszałam same sprzeczne opinie. Jedni lekarze widzieli nacieki endometrialne w jajowodzie, inni torbiele endometrialne, jeszcze inni torbiele czynnościowe, które się same wchłoną. Mówiono mi, że koniecznie jak najszybciej muszę poddać się procedurze In vitro. Jednak zdecydowana większość lekarzy twierdziła, że nic mi nie jest, że mam chorą głowę, powinnam iść do psychiatry i jak urodzę dziecko, to mi przejdzie, bo nie będę miała czasu o tym myśleć… Od czerwca ból i problemy z jelitami nasiliły się do tego stopnia, że nie jestem już w stanie normalnie funkcjonować. Przez tydzień w miesiącu podczas miesiączki „wyję” z bólu, leki, które do tej pory pomagały przestały działać. Przez kilka dni przez silne skurcze brzucha nie jestem w stanie się wyprostować. Przez silne kolki nie jestem w stanie podnieść nogi.

Bóle towarzyszą mi już nie tylko podczas miesiączki, ale przez cały miesiąc. Czasami boli mnie tyle rzeczy w ciele, że ciężko je zliczyć. Zaczęłam czytać i szukać pomocy w Internecie. Dowiedziałam się o prywatnej klinice leczenia niepłodności - Mdicus we Wrocławiu. Na wizycie doktor stwierdził, że mam guza, który zawęża mi światło jelita, naciek endometria okolicy zaszyjkowej, przymacicza prawego oraz sklepienia pochwy. Lekarz kazał przerwać mi starania o dziecko, bo skończyłoby się to tragicznie dla mnie i dla dziecka. Podczas ciąży doszłoby do niedrożności jelita, musiałabym być operowana na cito w ciąży, konieczne byłoby wyłonienie stomii, i bardzo możliwe, że skończyłoby się przedwczesnym porodem przez cięcie cesarskie. Wykonałam badanie rezonansu miednicy mniejszej pod kątem endometriozy, który potwierdził zmiany, które zauważył doktor na badaniu i wykazał ich jeszcze więcej. Mam liczne zmiany i nacieki endometrialne rozsiane po całej otrzewnej, zrośnięte jajniki z innymi tkankami, endometriozę głęboko naciekającą, i dwa guzy na jelicie. Jeden guz zawęża mi światło jelita o 50%, a drugi o 90%, co w niedługim czasie może doprowadzić do całkowitej niedrożności przewodu pokarmowego i konieczności wyłonienia stomii.

Aby tego uniknąć, potrzebuję pilnej operacji wykonanej przez specjalistów od endometriozy – to jedyna szansa na właściwe usunięcie guzów i innych ognisk endometriozy wraz ze zrostami. Niestety takie operacje nie są wykonywane na NFZ. Termin operacji mam ustalony na 11.02. Wspólnie z mężem nie jesteśmy w stanie w tak krótkim czasie odłożyć wymaganej kwoty pieniędzy potrzebnych na operację. Dlatego proszę Cię o pomoc w powrocie do normalnego życia, życia bez bólu, życia, w którym będę miała szansę na zostanie mamą. Proszę Cię o wsparcie, a być może dzięki Tobie na świecie pojawi się kolejne wspaniałe życie!

Marta

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki