Cytomegalia spowodowała spustoszenie w ciele Marty! Bez pomocy nie ma szans!

Roczna rehabilitacja
Zakończenie: 4 Października 2023
Opis zbiórki
Marta skończyła w czerwcu 10 lat. Jednak tak jak zaraz po porodzie, jak i w kolejnych latach będzie cały czas od zależna ode mnie. Wszystko przez wirus cytomegalii, który zaatakował córeczkę, kiedy jeszcze byłam z nią w ciąży. To na niej choroba odcisnęła największe piętno.
Wszystko wydarzyło się na początku ciąży, w 7 tygodniu. Trafiłam do szpitala krótko po tym, gdy dostałam ataku paraliżu. Nie wiedziałam co się dzieje, byłam przestraszona i myślałam tylko u dziecku, które nosiłam pod sercem. Zostałam wpisana nie znając dokładnej przyczyny mojego paraliżu. Do momentu porodu Martusi…
Marta urodziła się z niedotlenieniem i z podejrzeniem wady mózgu. Podczas miesięcznego pobytu na OIOM-ie, w czasie którego była diagnozowana, przezwyciężyła sepsę. Moje dziecko walczyło nie tylko o zdrowie, ale też o życie... Przypadkiem okazało się, że cierpi na wrodzoną cytomegalię. A wtedy wszystko stało się jasne. Mój paraliż spowodowany był wirusem cytomegalii! Wirusem szczególnie niebezpiecznym dla kobiet w ciąży... I to właśnie Martę skrzywdził najbardziej.
Od dnia narodzin Marta cały czas jest pod opieką wielu specjalistów. Jej rozwój fizyczny jest na poziomie małego dziecka. Rozwija się tylko psychicznie. Niczego nie pragnę bardziej, niż sprawność dla swojej córki. A jedyną szansą na to jest rehabilitacja…
Wola walki i siła mojej córki mogłaby góry przenosić. Dlatego jestem tak bardzo zła i sfrustrowana, gdy jedyną przeszkodą są pieniądze. Marta będzie potrzebować pomocy i rehabilitacji do końca życia. Każda złotówka to dla niej szansa na poprawę tego, co zabrała choroba. Proszę o pomoc i wsparcie!
Joanna, mama Marty