Los skrzywdził Martynkę już na starcie. Pomóż napisać szczęśliwe zakończenie!

Operacja ręki w klinice w Aachen
Zakończenie: 28 Listopada 2019
Opis zbiórki
Narodziny dziecka powinny się wiązać jedynie z niograniczonym szczęściem. U nas eurforia przeszła w rozpacz. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności, a może błąd ludzki - trudno teraz o tym mówić -sprawił, że Martynka urodziła się z porażeniem splotu ramiennego. Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, z czym przyjdzie się nam zmierzyć i jak wiele bólu będzie musiała znieść Martynka.
Lekarze mówili, że bezwład w rączce minie. Z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień Martynka nadal nią nie ruszała. Nic nie minęło. Na pierwszą operację zdecydowaliśmy się, gdy córeczka miała pół roku. Widok córeczki unieruchomionej w gipsie łamał nasze serca, ale po niej w końcu nastąpił ten długo wyczekiwany pierwszy ruch ręką.
Martynka jest stale rehabilitowana. To jednak nie wystarcza. Lewa ręka wciąż jest krótsza, a córka nie może jej w pełni wyprostować. Martynie trzeba pomagać przy wielu czynnościach takich jak czesanie i zakładanie ubrań. Napięte mięśnie sprawiają ból. Coraz częściej córka się na niego skarży.
Przed nami kolejna operacja. Po niej mamy nadzieję, że ręka Martynki będzie bardziej mobilna, a ból mięśni minie.
Operacja zaplanowana jest na 28 listopada. Czas biegnie nieubłaganie! Prosimy, pomóż! Koszty operacji nas przerastają, a chcemy zrobić wszystko, by Martynka była zdrowa!
Rodzice