Elektroniczny Anioł Stróż

Zakup pulsoksymetru
Zakończenie: 19 Lutego 2013
Rezultat zbiórki
Dzięki zaangażowaniu Pomagaczy Martynka ma swego osobistego Elektronicznego Anioła Stróża.
Pulsoksymetr czuwa nad życiem Martynki 24h/dobę, przypięty do jej nóżki. Urządzenie posiada baterie, więc rodzice mogą z córką bezpiecznie opuścić dom, wyjść na spacer, czy do ogrodu, gdzie w razie złego samopoczucia i konieczności podłączenia do wentylacji mechanicznej, urządzenie zasygnalizuje, że parametry życiowe Martynki się pogorszyły i musi wracać. Urządzenie jest też bardzo przydatne, gdy zabraknie prądu – akumulator może pracować nawet 4 h.
Dziękujemy wszystkim, którzy zechcieli podarować Martynce elektronicznego Anioła, który strzeże jej w dzień i w nocy.
Opis zbiórki
Martynka Homa urodziła się 25 maja 2006r. w Rzeszowie jako zupełnie zdrowa dziewczynka. Ważyła 4 kg i ku radości rodziców, otrzymała 10 punktów w skali Appgar. Około 8 miesiąca życia zaczęły się niepokojące objawy. Ta zdrowa dziewczynka coraz słabiej unosiła główkę, leżąc na brzuszku i traciła siły. Był to początek Rdzeniowego Zaniku Mięśni (SMA) typu 1.
SMA jest okrutną chorobą, która powoli i podstępnie wyniszcza organizm dziecka, zabierając możliwość normalnego funkcjonowania: chodzenia, oddychania, jedzenia, mówienia. Osoby chore na SMA to osoby bardzo inteligentne i uzdolnione, jednak nie mogą rozwijać swoich talentów ze względu na szybko postępującą chorobę.
Martynka od 12-tego miesiąca życia, po długich pobytach na oddziałach intensywnej terapii, została objęta programem wentylacji domowej. Wentylowana jest mechanicznie metodą nieinwazyjną przez maseczkę nosową. Zdarzają się okresy, kiedy utrzymuje własny płytki oddech.
Podczas pobytu w szpitalu Martynka została zakażona bakterią pałeczki ropy błękitnej, która z każdym dniem degraduje jej płuca. Stan ogólny Martynki jest ciężki.
Środki pieniężne potrzebne są właściwie na wszystko, począwszy od dodatkowej rehabilitacji, która jest tak ważna w SMA, po zakup leków, środków żywieniowych specjalnego przeznaczenia, opłacenia dodatkowych godzin pielęgniarskich, ale w największym stopniu na zakup specjalnego pulsoksymetru wyposażonego w baterie i monitorującego akcję serca oraz nasycenie krwi tlenem. Koszt tego urządzenia wynosi 7200 złotych.
Pulsoksymetr to urządzenie, które będzie z Martynką 24 h/dobę przypięte do jej nóżki czujnikiem. Będzie czuwać nad jej życiem i zdrowiem podczas snu, zabawy i nauki. Taki pulsoksymetr jest niezbędny, aby Martynka mogła bezpiecznie opuścić dom, idąc np. na spacer tam, gdzie nie ma zasilania elektrycznego.
Podarujmy Martynce odrobinę szczęścia i bezpieczeństwa.