Pilne!
Martyna Kruk - zdjęcie główne

13-letnia Martyna walczy z DRUGIM nowotworem❗️ Potrzebne wsparcie❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Martyna Kruk, 15 lat
katowice, śląskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 10 maja 2024
Zakończenie: 16 lutego 2026
20 072 zł
WesprzyjWsparły 234 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0566034
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0566034 Martyna
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Martynie poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Martyna Kruk, 15 lat
katowice, śląskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 10 maja 2024
Zakończenie: 16 lutego 2026

Aktualizacje

  • Leczymy już trzecie ognisko RAKA! Pomocy!

    Kochani, walka Martynki zaczęła się trzy lata temu i niestety trwa nadal. Nasza codzienność to wizyty w szpitalu, badania i czekanie na wyniki. Najgorsza jest niepewność, bo nie wiemy, czy leki zadziałają...

    Niestety, leczymy TRZECIE ognisko raka. Dwa poprzednie udało się skutecznie wyleczyć, choć jest coraz trudniej... Leki, badania, podróże, hotele to ogromny wysiłek fizyczny psychiczny i finansowy...

    Martyna Kruk

    Martyna jest bardzo dzielna i walczy z całych sił, choć widzimy, że kosztuje ją to mnóstwo energii...

    Ale nie poddajemy się! Walczymy do końca, do całkowitego wyleczenia Martyny. Prosimy, wesprzyjcie nas w tej walce!

    Rodzice

Opis zbiórki

Zaczęło się w 2022 roku. Martyna skarżyła się ból w plecach i żebrach. Lekarze mówili, że to mogą być kwestie wzrostowe, bo bóle nie były ciągłe. Nawet badania krwi nic nie wykazały. W lipcu córka pojechała na kolonię i… zasłabła. Natychmiast pojechaliśmy na miejsce i w końcu kolejne badania dały nam odpowiedź, która zwaliła z nóg – guz. Mięsak Ewinga.

Trafiliśmy na oddział onkologii. Lekarze od razu zlecili chemię i trwała do stycznia. Potem guz został usunięty i kolejna chemia, dalej leczenie protonowe i wizyty kontrolne co 3 tygodnie do końca lutego.

Już wszystko miało być dobrze, ale Martyna znów zaczęła skarżyć się na bóle szyi i kręgosłupa. Tym razem mieliśmy nadzieję, że to kwestia garbienia albo czegoś niegroźnego… niestety. 13 marca pojechaliśmy na SOR. USG, rezonans i badania krwi znów były w porządku, ale poprosiliśmy o tomograf.

5 kwietnia okazało się, że w przestrzeni zagardłowej jest nowy guz. Z tego co zrozumieliśmy, ta jednostka chorobowa ma to do siebie, że nowotwór krąży we krwi. Jeśli chemioterapia się z nim nie upora, przebywa tam cały czas i w końcu może się ujawnić.

Leczenie będzie trudne. Dostaliśmy skierowanie do Krakowa, ponieważ wdrożona radiologia może niszczyć organy. Po jednej chemii chcemy zacząć protonoterapię, a potem znów na chemioterapię i w zależności od tego jak sprawy się potoczą, będziemy myśleć dalej.

Nowotwór już drugi raz zaatakował naszą córkę. Dla niej to niezwykle trudne. Martyna ma dopiero 13 lat i całe życie przed nią, dlatego nie możemy się poddać i nie chcemy. Ale niestety, koszty wzrastają. Leczenie, dojazd… to wszystko pożera nasz budżet i w końcu zdecydowaliśmy się poprosić o wsparcie.

Każda wpłata, nawet najmniejsza, bardzo nam pomoże. Nowotwór to naprawdę paskudny przeciwnik, ale z pomocą jesteśmy w stanie z nim wygrać. I tym razem nie pozwolimy, by zniszczył i zabrał życie naszej Martynie.

Rodzice

Wybierz zakładkę
Sortuj według