Marysia Mrzygłód - zdjęcie główne

Napady są silne i nieprzewidywalne❗️Pomóż nam ratować Marysię❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marysia Mrzygłód, 10 lat
Andrychów, małopolskie
Padaczka lekooporna w przebiegu dysplazji korowej IIB, w obrębie płata czołowego, skroniowego, wyspy, stan po kraniotomii skroniowej lewostronnej z resekcją struktur zewnętrznych płata skroniowego, zespół Cushinga
Rozpoczęcie: 10 marca 2025
Zakończenie: 13 marca 2026
13 132 zł
WesprzyjWsparło 116 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0793901
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0793901 Maria
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Marii poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Marysia Mrzygłód, 10 lat
Andrychów, małopolskie
Padaczka lekooporna w przebiegu dysplazji korowej IIB, w obrębie płata czołowego, skroniowego, wyspy, stan po kraniotomii skroniowej lewostronnej z resekcją struktur zewnętrznych płata skroniowego, zespół Cushinga
Rozpoczęcie: 10 marca 2025
Zakończenie: 13 marca 2026

Aktualizacje

  • Padaczka nie odpuszcza! Przed Marysią kolejna operacja – pomóż walczyć dalej!

    18 sierpnia Marysia przeszła kolejną, bardzo trudną operację. Lekarze usunęli lewy płat skroniowy oraz hipokamp. Na szczęście zabieg nie przyniósł powikłań, jednak niestety nie udało się osiągnąć tego, na co tak bardzo liczyliśmy… Nie udało się zmniejszyć liczby napadów epilepsji.

    Po operacji wprowadzono kolejny lek przeciwpadaczkowy. Niestety, zadziałał on tylko na chwilę. Obecnie Marysia wciąż doświadcza napadów, a lekarze przygotowują nas do następnego, bardzo poważnego kroku – operacji hemisferektomii lewej półkuli mózgu. To niezwykle ryzykowny zabieg, który może wiązać się z poważnymi skutkami ubocznymi, takimi jak utrata mowy, trudności z rozumieniem oraz prawostronny niedowład.

    Każdego dnia mamy nadzieję, że nadejdzie moment, w którym Marysia będzie mogła żyć bez bólu i strachu przed kolejnym napadem. Z całego serca dziękujemy, że jesteście z nami. To dzięki Wam mamy siłę, by dalej walczyć. Prosimy, bądźcie z nami nadal… Przed Marysią jeszcze długa i trudna droga.

    Rodzice Marysi

Opis zbiórki

Marysia jest wesołą, kochaną dziewczynką, naszym oczkiem w głowie. Od zawsze chcieliśmy, by miała szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo, jednak nie byliśmy w stanie uchronić jej przed chorobą, która to uniemożliwia… Na co dzień córeczka musi mierzyć się z wieloma trudnościami!

Stan zdrowia naszej córki znacznie się pogorszył w 2023 roku. Właśnie wtedy u Marysi lekarze wykryli padaczkę lekooporną, której napady zaczęły się stopniowo nasilać. Z początku objawiały się odruchami wymiotnymi, mruganiem lewego oka i ruchami prawej strony ciała. Obecnie napady są tak mocne, że Marysia przewraca się, traci świadomość i ma problemy z oddychaniem!

Od początku choroby było niewiele dni bez żadnego napadu. Na domiar złego córeczka na co dzień ma też problemy z pamięcią i koncentracją oraz lekki niedowład prawej strony ciała, co dodatkowo utrudnia jej codzienność. Niestety, leki przeciwpadaczkowe ani leczenie immunosupresyjne nie przynoszą efektu.

Marysia regularnie przechodzi wiele badań. Ich wyniki wykazują różne niepokojące zmiany w jej mózgu, które wymagają dalszej diagnostyki. Córeczka przeszła już jedną operację główki, ale w przyszłości najpewniej czeka ją kolejna. Wszystko po to, by uchronić choć część jej mózgu od napadów. Operacja wiąże się jednak z ogromnym ryzykiem utraty sprawności…

Maria Mrzygłód

Chcielibyśmy dowiedzieć się, co tak naprawdę dzieje się z naszym dzieckiem i czy zabieg to jedyne wyjście, by Marysia mogła żyć bez napadów. Lekarze starają się zatrzymać padaczkę różnymi lekami, niektórymi bardzo drogimi co i tak nie przynosi zamierzonego efektu. Jesteśmy zrozpaczeni wizją, że nasza kochana córeczka po operacji nie będzie mogła już nic do nas powiedzieć...

W szpitalu jesteśmy praktycznie co miesiąc albo częściej, ponieważ napady są nieprzewidywalne i mogą nastąpić w każdym momencie. Czasem nie jesteśmy w stanie opanować ich sami w domu. Powoli zaczyna brakować nam środków na dojazdy do szpitala oraz leki.

Przed naszą córeczką jeszcze długa walka o zdrowie. Musimy zrobić wszystko, by jej pomóc! Ciągle szukamy nowych rozwiązań i odpowiednich specjalistów, jednak wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie. Wierzymy, że z pomocą Waszych otwartych sec Marysia ma szansę na lepsze jutro! Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę.

Rodzice

Wybierz zakładkę
Sortuj według