Walka o sprawność to codzienność❗️Proszę, pomóż mojej córeczce!

Marysia urodziła się zdrowa i pełna sił. Nasze pierwsze wspólne chwile były jak spełnienie marzeń. Byłam taka szczęśliwa! Wierzyłam, że nikt i nic nie zdoła odebrać nam tego szczęścia. Dziś już wiem, jak bardzo się wtedy myliłam...

W trzecim miesiącu życia Marysi lekarze zdiagnozowali porażenie mózgowe czterokończynowe oraz wysokie napięcie mięśniowe. Córeczka przestała się prawidłowo rozwijać, niepełnosprawność z całą swoją siłą zaatakowała jej mały organizm.

Do dziś Marysia zmaga się z wieloma problemami. Ma trudności z chodzeniem – gdy ją podtrzymuję, potrafi przejść zaledwie kilka kroków. Umie wypowiadać jedynie pojedyncze słowa.  mówieniem. Czynności, które dla zdrowego człowieka są naturalne, proste i oczywiste, dla niej stanowią ogromne wyzwanie.

Ostatnie miesiące były dla nas bardzo trudne. Kontrolne wizyty w szpitalu zamieniły się w miesięczne pobyty na oddziale. Konieczne było także założenie Marysi PEG-a. Córeczka nie jest już w stanie samodzielnie przełykać.

Choć codzienność jest trudna i wymagająca, Marysia jest wspaniałą, wesołą dziewczynką… Uwielbia przebywać z dziećmi, zarażać uśmiechem i pozytywną energią. Codziennie, gdy wstaje, daje mi dużą dawkę motywacji, bo po prostu cieszy się życiem mimo tylu przeciwności.

Z całego serca pragnę zadbać o jej prawidłowy rozwój i walczyć o samodzielność. Do tego jednak potrzebna jest regularna i intensywna rehabilitacja, która wiąże się z ogromnymi kosztami. Do tego dochodzą wydatki związane z lekami, zabiegami i licznymi dojazdami do specjalistów. 

Jestem Wam ogromnie wdzięczna za dotychczas okazane wsparcie. Niestety, walka Marysi o sprawność wciąż trwa i trwać będzie jeszcze długie lata. Dlatego proszę, nie odwracajcie się od nas. Pomóżcie nam stawić czoła tym okrutnym diagnozom. Pomóżcie nam w walce o lepsze jutro!

Ewa, mama Marysi