Choroba zabrała już zbyt wiele... Będę walczyć, ale potrzebuję Twojej pomocy!

Zakup elektrycznego wózka inwalidzkiego
Zakończenie: 1 Października 2022
Opis zbiórki
Byłam jedną z wielu szczęśliwych nastolatek, mającą marzenia, snującą plany na przyszłość. Kiedy choroba zaczęła wkraczać do mojego życia, odbierając sprawność, w jednej chwili zostałam wyłączona z czynnego funkcjonowania. Moje życie zostało wywrócone do góry nogami… Po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu usłyszałam przerażającą diagnozę – naczyniak rdzenia kręgowego, nieoperacyjny.
Schorzenie spowodowało niedowład czterokończynowy, przez co obecnie jestem pod opieką hospicjum. Jestem wdzięczna za każdą otrzymaną i nadal otrzymywaną cudowną, troskliwą i czułą opiekę. Lekarze zminimalizowali ból, korzystam z rehabilitacji. Mimo to jestem już całkowicie zdana na innych, odarta z intymności, gdyż trzeba mnie karmić, poić i myć... Wiem, że wózek, który widzicie na zdjęciu, i który jest stworzony specjalnie do moich potrzeb, może mi pomóc.
W wolnym czasie spoglądam przez moje okno na świat, którym stał się komputer i internet. Czytam, słucham muzyki, oglądam filmy, poznaję w sieci wielu ciekawych ludzi. Cały czas staram się dawać coś od siebie, tworzę grafikę komputerową dla znajomych, a czasem podnoszę na duchu osoby w podobnej sytuacji do mojej. Czynności, które mogę wykonać to obsługa pilota od TV oraz myszki komputerowej… I to tylko dzięki mojemu uporowi i zdeterminowaniu przy rehabilitacji.
Od wielu lat skazana jestem na całodobową opiekę moich rodziców, którzy z dnia na dzień są starsi i słabsi. Do tej pory przez 17 lat korzystałam z elektrycznego wózka, którego nie jestem w stanie już obsługiwać przez nieustannie pogarszający się stan mojego zdrowia oraz problemy z przystosowaniem go do obecnego stanu mojej niepełnosprawności. Moim marzeniem jest specjalistyczny wózek elektryczny, który ułatwiłby, a zarazem odrobinę usamodzielniłby moje wyjście z czterech ścian.
Życie w wirtualnym świecie przestaje mi wystarczać. Marzę, aby móc nawiązać kontakt z osobami twarzą w twarz. Chciałabym wyjść na upragniony spacer po lesie, zobaczyć jak zmienia się pobliska okolica, a także normalnie skorzystać z wizyt lekarskich. Niestety koszt zakupu wymarzonego wózka przekracza możliwości finansowe moje i moich rodziców. Bardzo Was proszę, pomóżcie i wesprzyjcie mnie finansowo. Sprawcie, abym odzyskała uśmiech, chęć do dalszego życia i wiarę w dobroć drugiego człowieka, a mój świat nie ograniczał się wyłącznie do łóżka, ale bym mogła przełamywać kolejne bariery.
Marzena