U naszej mamy, Marzeny 14 lat temu zdiagnozowano nowotwór złośliwy języka. Przeszła operację, chemioterapię i radioterapię. Udało się jej pokonać chorobę. Niestety, w maju wykryto nowe ognisko… Diagnoza to złośliwy rak gardła! Przeżyliśmy szok! Proszę, pomóżcie mamie w kolejnej walce!

Choroba bardzo szybko zaczęła postępować. Guz uniemożliwił samodzielne oddychanie i spożywanie posiłków, waga drastycznie spadła. Konieczne było założenie rurki tracheotomijnej i gastrostomii odżywczej (PEG).

Po pierwszym cyklu chemioterapii wystąpiły objawy neurologiczne. Stan mamy drastycznie się pogorszył, doszło do zapalenia płuc i sepsy! Lekarze nie dawali jej żadnych szans. Byliśmy przygotowani na najgorsze…

Mama wykazała się wielką siłą i przetrwała ten straszny czas. Z naszą pomocą odzyskuje siły. Jednak po dwóch miesiącach ciągłych kroplówek i podłączenia do kardiomonitora, doszło do zaniku mięśni w nogach. Na szczęście, zaczyna już chodzić.

Obecnie mama przebywa w specjalistycznym ośrodku medycznym i oczekuje na prywatne leczenie. Jego koszt razem z potrzebnymi badaniami i konsultacjami to kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Nie stać nas na taki wydatek, a tylko on może uratować mamę!

Oprócz chemioterapii chcemy też rozpocząć immunoterapię, hipertermię i wlewy witaminowe. Niestety tego typu leczenie nie jest w Polsce refundowane. Czas jest bardzo ważny, ponieważ guz ciągle rośnie… Prosimy o pomoc w uratowaniu naszej mamy!

Dzieci, Tomasz i Agnieszka

Szacunkowa kwota zbiórki