

Jedyne czego pragnę, to znów uczyć❗️ Udar wdarł się w moje życie❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Walka ze skutkami udaru trwa już kilka lat❗️Pomóż mi wrócić do sprawności!
Kochani,
choć rehabilitacja przyniosła efekty, przede mną wciąż długa droga do powrotu do sprawności!Mój chód się poprawił, jednak lewa noga nadal nie jest do końca sprawna. Po dłuższym chodzeniu pojawia się tzw. opadająca stopa. Palców mojej lewej dłoni wciąż nie jestem w stanie wyprostować, nie umiem chwytać nimi przedmiotów. Nadal także zmagam się z asymetrią ust oraz opadającym lewym kącikiem.
Pragnę wrócić do pełnej samodzielności. Niestety, na ten moment to bardzo odległe marzenie. Choć potrafię się sama ubrać, potrzebuję wsparcia np. przy zapięciu guzików. Czynności higieniczne wykonuję samodzielnie, jednak to proces bardzo żmudny i powolny. W codziennych czynnościach, takich jak choćby krojenie, potrzebuję pomocy mojej mamy – sama nie jestem w stanie tego zrobić.
Stale uczęszczam na turnusy rehabilitacyjne oraz korzystam z zajęć stacjonarnych i domowych kilka razy w tygodniu. Widzę, że ćwiczenia przynoszą oczekiwane rezultaty, dlatego nie mogę teraz ich przerwać.
Niestety, koszty związane z rehabilitacja są ogromne. Zrobiliście dla mnie już wiele – jestem za to z całego serca wdzięczna. Nadal jednak potrzebuję Waszej pomocy. Tylko dzięki Wam jestem w stanie odzyskać sprawność! Proszę, wesprzyjcie mnie w walce o sprawność!
Marzena
Opis zbiórki
Jestem nauczycielką. To znaczy… byłam. 16 października wszystko się zmieniło. Dotąd uczyłam w przedszkolu, w klasach I-VIII informatyki, a w zeszłym roku otrzymałam pod skrzydła pierwszaczki. Do tego strasznego dnia…
Marzyłam o pracy dziećmi i to marzenie się spełniło, jednak nie wiedziałam, że potem będę musiała znów o nie walczyć. Październik był dla mnie stresujący. Nowa klasa, przygotowanie do ślubowania, remont w szkole. Wszystko się nawarstwiło. Niestety skończyło się tragicznie.
Udar przychodzi cicho, dla mnie był wręcz niezauważalny. Leżałam już w łóżku, powoli zasypiałam. Noga stała się ciężka. Nagle zauważyłam, że całą lewą stronę mojego ciała sparaliżowało. Karetka przyjechała po 10 minutach.

W szpitalu spędziłam łącznie 4 miesiące. Podczas tego czasu wypracowałam chwytanie lewą ręką, potrafiłam nawet podnieść kubek, ale zachorowałam na covid. Przeniesiono mnie na inny oddział, gdzie nie miałam rehabilitacji. Nastąpił regres. Byłam zrozpaczona.
Minął rok od udaru. Chodzę, powłócząc stopą, tracę równowagę. Mogę przejść około pół kilometra. Na lewej nodze wcześniej ustałam zaledwie 5 sekund, teraz 10. Gorzej z lewą ręką. Potrafię ją podnieść, ale dłoń jest bezwładna. Ćwiczę codziennie 3 godziny, ale przez depresję, na którą choruję, czasami bardzo ciężko mi się zmotywować. Ta rehabilitacja jest jednak bardzo potrzebna. Bez niej nie wrócę do zawodu, a tak bardzo chcę pracować. Dla mnie renta to ostateczność. Jednak rehabilitacja kosztuje i to olbrzymie pieniądze.

Skorzystałam już ze wszystkich świadczeń na NFZ, jednak jak widać, to nie wystarczyło. Nie wróciłam do pełnego zdrowia. Kończą się moje oszczędności, a ceny za turnusy rosną. Nie dam sobie rady sama.
Bardzo chcę powrócić do sprawności sprzed udaru, do pracy i do kontaktów z innymi ludźmi, a przede wszystkim do pracy z uczniami w szkole. Chcę pracować, dać siebie dzieciom, być sprawną, samodzielną osobą. Bardzo proszę, pomóż mi! Już tracę resztki sił.
Proszę, daj mi nadzieję!
Marzena

- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa5 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa5 zł