Los podarował Miłoszowi raka. Czy Ty podarujesz uśmiech?

Spełnienie marzenia o laptopie gamingowym z zestawem gier
Zakończenie: 26 Sierpnia 2018
Rezultat zbiórki
14-letni Miłosz z Jastrzębska Starego stracił siły i apetyt w lipcu 2016 roku. Właśnie zaczęły się wakacje, a on nie miał na nic energii, był apatyczny i nie chciał bawić się z kolegami. Potem doszły do tego nocne poty, bezsenność i bóle brzucha. Przez dłuższy czas wyniki badań wychodziły w normie, ale w końcu, podczas kolejnego pobytu w szpitalu, lekarze zrobili biopsję szpiku. Niestety, okazało się, że chłopiec choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Chemia i sterydy spowodowały bardzo poważne powikłania, w tym zapalenie trzustki i jej niewydolność. Teraz nastolatek zakończył etap leczenia szpitalnego i przyjmuje chemię doustną w domu.
Miłosz miał dwa wielkie marzenia związane z jego zainteresowaniami. Ponieważ jest ogromnym miłośnikiem konstruowania, projektowania i budowania z klocków Lego, wyśnił sobie zestaw Lego Technic Bugatti Chiron. Drugą fantazją była niezwykła drukarka 3D.
Pierwszym prezentem, jaki trafił w ręce naszego podopiecznego, był wielki zestaw Lego, stworzony we współpracy z Bugatti Automobiles, odzwierciedlający model kultowego supersamochodu sportowego z mnóstwem niesamowitych detali. Zestaw zawiera aż 3600 elementów, ale nasz młody konstruktor świetnie poradził sobie ze składaniem. Przez cały ten czas uśmiech nie schodził mu z twarzy, a serce biło szybciej z ekscytacji. Miłosz przyznał, że marzył o tym zestawie, od kiedy tylko pojawił się w sprzedaży!
Drugi prezent okazał się jeszcze bardziej niezwykły i tym razem złożenie go w całość wymagało więcej wysiłku i zaczerpnięcia pomocy kolegi Miłosza. Kiedy jednak wspaniała drukarka 3D ukazała się w całej swej okazałości, zachwytom nie było końca. Teraz 14-latek ma nową pasję, której poświęca wiele czasu, wymyślając coraz to nowe projekty. Jest z tego powodu bardzo szczęśliwy!
Za spełnienie dwóch wyjątkowych marzeń Miłosza z całego serca dziękujemy darczyńcom z portalu Siepomaga.pl
Opis zbiórki
Wakacje 2016 roku nie były dla Miłosza czasem beztroski i odpoczynku. To wtedy jego świat rozpadł się na tysiąc kawałków, a życie odwróciło się do góry nogami. Niedługo potem to samo życie zawisło na cieniutkim włosku, który w każdej chwili mógł się zerwać.
Z początkiem lipca tamtego pamiętnego roku chłopiec zaczął słabnąć i tracić apetyt. Nie miał na nic energii, był apatyczny i nie chciał bawić się z kolegami. Rodzinę od razu zaniepokoiły te objawy, bo przecież Miłosz był zawsze aktywnym i towarzyskim dzieckiem, które nie przepuściło żadnej okazji, żeby pobiec na ukochane boisko i rozegrać mecz piłki nożnej. Nagle wszystko się zmieniło, a nastolatek stracił całą radość życia. Siły dosłownie z niego ulatywały, a do tego doszły nocne poty, bezsenność i bóle brzucha.
Przez dłuższy czas wyniki wszystkich badań wychodziły w normie, ale w końcu, podczas kolejnego pobytu w szpitalu, lekarze przeprowadzili biopsję szpiku kostnego. Niestety, diagnoza okazała się druzgocąca – ostra białaczka limfoblastyczna. Żaden rodzic nie jest gotowy na takie słowa. Mama Miłosza nie była w stanie pojąć, jak to możliwe, że jej dotąd zdrowy, pełen energii synek, nagle leży bez sił w białym łóżku szpitalnym, podłączony do kroplówek ratujących mu życie.
Cała rodzina chłopca połączyła siły, aby wspólnie go wspierać. Tak jak do tej pory gorliwie kibicowali mu podczas rozgrywek na boisku, tak teraz zagrzewali go do walki w meczu o najwyższą stawkę – o życie. Bitwa zamieniła się w prawdziwą wojnę, ponieważ rak okazał się o wiele silniejszym przeciwnikiem niż zakładano na początku. Miłosz musiał zostać poddany operacji, gdyż lekarze odkryli płyn w jego płucach i otrzewnej, a do tego chemioterapia i sterydy spowodowały bardzo ciężkie powikłania. Doszło do zapalenia trzustki i jej niewydolności. Z tego powodu trzeba było na jakiś czas przerwać leczenie onkologiczne. Stan chłopca się pogarszał, nie mógł już nawet wstawać, organizm się poddawał… Kończyły się siły, kończyła wiara w zwycięstwo…
Na szczęście, kiedy wydawało się już, że choroba osiągnęła ostateczną przewagę, Miłosz zaczął walczyć i krok po kroczku wracać do życia. Mama, załamującym się głosem, przyznaje, że jej syn to prawdziwy szczęściarz. Że było już tak blisko najgorszego… Teraz chłopiec zakończył etap leczenia szpitalnego i rozpoczął przyjmowanie chemii doustnej. Cały czas jest też na specjalnej diecie i uczy się w domu.
Wierzymy, że Miłosz ostatecznie pokona swojego największego przeciwnika, ale wiemy też, że czeka go jeszcze długa droga, podczas której będzie potrzebował dużo sił. Właśnie dlatego chcemy, z Waszą pomocą, spełnić jego największe marzenie, jakim jest profesjonalny laptop wraz z zestawem gier. Choroba odebrała Miłoszowi już 2 lata z najpiękniejszego, nastoletniego życia, wydarła radość, przyniosła strach i łzy. Nasz wyjątkowy wojownik zasługuje na to, aby jego fantazje się spełniły, aby wreszcie dostał od losu coś dobrego, aby poczuł, że nie jest sam w swoich zmaganiach i znowu zaczął się uśmiechać. Tak, jak kiedyś…