Pomóż mi odnaleźć się w świecie, którego nie rozumiem...

Turnus rehabilitacyjny, leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 13 Czerwca 2023
Opis zbiórki
Tak trudno każdego dnia mierzyć się z krzywymi spojrzeniami. Tak trudno słuchać niepochlebnych komentarzy. Tak łatwo oceniać, gdy tak mało się wie. To niesprawiedliwa i często bardzo krzywdząca rzeczywistość rodzin dzieci z autyzmem. Dziś chciałabym głośno powiedzieć, że autyzm to nie wyrok, który skazuje nasze dzieci na cierpienie.
Autystyczne dzieci są po prostu wyjątkowe na swój sposób, ale tak samo ważne, jak inne. I choć trochę trudniej zrozumieć im otaczający świat, czasem kontrolować swoje emocje, wcale nie oznacza to tego, że nie potrzebują naszej uwagi i miłości. Nie ma powodu, który mógłby skazywać je na społeczny ostracyzm i brak zrozumienia. Każdego dnia właśnie o to walczę dla mojego synka. O samodzielność, dobry rozwój i wsparcie, które pomoże mu rozwinąć skrzydła.
Wszystko zaczęło się, gdy Mateusz skończył 2 latka. Jego zachowanie bardzo nas zaniepokoiło i było dla nas niezrozumiałe. Z każdym dniem Mateuszek zamykał się coraz bardziej w sobie. Nie chciał wychodzić z domu, był ciągle wystraszony. Często nie kontrolował swoich emocji – biegał, machał rączkami i strasznie krzyczał. Przestał mówić. Czuliśmy, jakbyśmy tracili z nim kontakt. Zmartwieni zaczęliśmy szukać pomocy.
Wiele konsultacji lekarskich i badań pomogło w postawieniu diagnozy. U Mateusza stwierdzono autyzm, co było dla nas ogromnym zaskoczeniem. Nie byliśmy na to gotowi. Nasz synek urodził się, jako zdrowy i silny chłopiec. Jak dotąd nic nie wskazywało na jakiekolwiek nieprawidłowości. Moje serce rozpadło się na milion kawałków.
I tak, z dnia na dzień musieliśmy odnaleźć się w całkiem nowej rzeczywistości. Nie było i nadal nie jest łatwo. Każdego dnia staramy się okazywać sobie wiele miłości i zrozumienia, czego owoce widzę już teraz. Mateusz potrafi nawiązywać interakcje i lubi się też przytulać, co dla dziecka z autyzmem, często jest czymś nie do pokonania.
Synek uczęszcza także do specjalistycznego przedszkola, gdzie otrzymuje odpowiednią opiekę. Staram się uczyć go, jak największej samodzielności, by w przyszłości łatwiej było mu się odnaleźć w dorosłym życiu. Rozwijamy także każdą sferę, która tego wymaga. Zabieramy Mateusza na specjalne terapie wczesnego wspomagania rozwoju oraz turnusy rehabilitacyjne.
Jednak kilka lat leczenia, koniecznych konsultacji specjalistycznych oraz zajęcia z terapeutami pochłonęły naprawdę duże sumy pieniędzy. Chciałabym ponownie zabrać Mateusza na turnus, podczas którego każdego dnia mógłby pracować nad rozwijaniem swoich umiejętności. Chciałabym nie martwić się, czy będę w stanie dalej zapewnić mu odpowiednią opiekę. Dlatego z całego serca proszę o Wasze wsparcie, dzięki któremu dalej będę mogła walczyć o lepsze życie dla syna!
Iwona i Paweł, rodzice Mateusza