Nie ma odwrotu.

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.
Przed nami ostatni tydzień pięknego września.
Postanowiłem, że ten właśnie ostatni tydzień września poświęcę na pomoc chłopcu, którego wielka wola walki wzrusza mnie, a świadomość niepewności i dotychczasowego cierpienia przeszywa do szpiku kości. Mateusz Oźmina. Pewnie niektórzy już Go znacie. Jego choroba była silna. Ale On i Jego Mama i Tata są silniejsi. Również dzięki Wam. Mateusz dostał już od Was wiele, ale potrzebuje więcej. Licznik zbiórki dokładnie pokazuje ile. Na szczęście coraz mniej.
Przez 7 dni będę codziennie starał się namówić Was na to, abyście na swoich stronach, w swoich domach, wśród znajomych i nieznajomych dawali znać o tym chłopcu. Nie musicie się smucić, ani martwić, nie musicie oglądać wstrząsających zdjęć Mateusza, który najtrudniejszą część batalii ma już za sobą. Teraz trzeba utrzymać ten stan i pomóc Mateuszowi stworzyć warunki do tego, by to, co z pomocą bardzo silnej terapii wypracował Jego organizm nie zostało zaprzepaszczone.
Często staram się ulic myślami od wyobrażania sobie, co musi czuć Pani Agnieszka, mama Mateusza. Nie zawsze mi się udaje. Dlatego właśnie, żeby odgonić te myśli, postanowiłem pomóc tak jak potrafię i proszę Was o dołączenie.
Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio na subkonto Podopiecznego:
Przekaż 1,5% podatku
Przekaż 1,5% podatku
Przed nami ostatni tydzień pięknego września.
Postanowiłem, że ten właśnie ostatni tydzień września poświęcę na pomoc chłopcu, którego wielka wola walki wzrusza mnie, a świadomość niepewności i dotychczasowego cierpienia przeszywa do szpiku kości. Mateusz Oźmina. Pewnie niektórzy już Go znacie. Jego choroba była silna. Ale On i Jego Mama i Tata są silniejsi. Również dzięki Wam. Mateusz dostał już od Was wiele, ale potrzebuje więcej. Licznik zbiórki dokładnie pokazuje ile. Na szczęście coraz mniej.
Przez 7 dni będę codziennie starał się namówić Was na to, abyście na swoich stronach, w swoich domach, wśród znajomych i nieznajomych dawali znać o tym chłopcu. Nie musicie się smucić, ani martwić, nie musicie oglądać wstrząsających zdjęć Mateusza, który najtrudniejszą część batalii ma już za sobą. Teraz trzeba utrzymać ten stan i pomóc Mateuszowi stworzyć warunki do tego, by to, co z pomocą bardzo silnej terapii wypracował Jego organizm nie zostało zaprzepaszczone.
Często staram się ulic myślami od wyobrażania sobie, co musi czuć Pani Agnieszka, mama Mateusza. Nie zawsze mi się udaje. Dlatego właśnie, żeby odgonić te myśli, postanowiłem pomóc tak jak potrafię i proszę Was o dołączenie.
Wpłaty
- Wpłata anonimowa5 zł

dzień 8
- Grzegorz Barca50 zł
- Babcia Ania50 zł
Mateusx i ja dolanczamku zdrowiu dziecka
- Agnieszka Romanowska50 zł