Skarbonka

Nie ma odwrotu.

Avatar organizatora
Organizator:Mateusz Damięcki

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Przed nami ostatni tydzień pięknego września. 

Postanowiłem, że ten właśnie ostatni tydzień września poświęcę na pomoc chłopcu, którego wielka wola walki wzrusza mnie, a świadomość niepewności i dotychczasowego cierpienia przeszywa do szpiku kości. Mateusz Oźmina. Pewnie niektórzy już Go znacie. Jego choroba była silna. Ale On i Jego Mama i Tata są silniejsi. Również dzięki Wam. Mateusz dostał już od Was wiele, ale potrzebuje więcej. Licznik zbiórki dokładnie pokazuje ile. Na szczęście coraz mniej. 

Przez 7 dni będę codziennie starał się namówić Was na to, abyście na swoich stronach, w swoich domach, wśród znajomych i nieznajomych dawali znać o tym chłopcu. Nie musicie się smucić, ani martwić, nie musicie oglądać wstrząsających zdjęć Mateusza, który najtrudniejszą część batalii ma już za sobą. Teraz trzeba utrzymać ten stan i pomóc Mateuszowi stworzyć warunki do tego, by to, co z pomocą bardzo silnej terapii wypracował Jego organizm nie zostało zaprzepaszczone. 

Często staram się ulic myślami od wyobrażania sobie, co musi czuć Pani Agnieszka, mama Mateusza. Nie zawsze mi się udaje. Dlatego właśnie, żeby odgonić te myśli, postanowiłem pomóc tak jak potrafię i proszę Was o dołączenie. 

10 306 złCEL: 10 000 zł
Wsparły 132 osoby

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiają
bezpośrednio
na subkonto Podopiecznego:

Przekaż 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0066019 Mateusz

Przed nami ostatni tydzień pięknego września. 

Postanowiłem, że ten właśnie ostatni tydzień września poświęcę na pomoc chłopcu, którego wielka wola walki wzrusza mnie, a świadomość niepewności i dotychczasowego cierpienia przeszywa do szpiku kości. Mateusz Oźmina. Pewnie niektórzy już Go znacie. Jego choroba była silna. Ale On i Jego Mama i Tata są silniejsi. Również dzięki Wam. Mateusz dostał już od Was wiele, ale potrzebuje więcej. Licznik zbiórki dokładnie pokazuje ile. Na szczęście coraz mniej. 

Przez 7 dni będę codziennie starał się namówić Was na to, abyście na swoich stronach, w swoich domach, wśród znajomych i nieznajomych dawali znać o tym chłopcu. Nie musicie się smucić, ani martwić, nie musicie oglądać wstrząsających zdjęć Mateusza, który najtrudniejszą część batalii ma już za sobą. Teraz trzeba utrzymać ten stan i pomóc Mateuszowi stworzyć warunki do tego, by to, co z pomocą bardzo silnej terapii wypracował Jego organizm nie zostało zaprzepaszczone. 

Często staram się ulic myślami od wyobrażania sobie, co musi czuć Pani Agnieszka, mama Mateusza. Nie zawsze mi się udaje. Dlatego właśnie, żeby odgonić te myśli, postanowiłem pomóc tak jak potrafię i proszę Was o dołączenie. 

Wpłaty

Sortuj według