Walka o dwa serca! Uratuj braci!
Leczenie i rehabilitacja
Opis zbiórki
Nasza historia jest długa i kręta... Wieczna walka o zdrowie i życie synów z ciężkimi wadami serca.
Filipek ma 7 lat. Jest po operacji serca w wieku niemowlęcym. Wada jego serduszka to TAPVD - całkowicie nieprawidłowy spływ żył płucnych oraz ASD II i nadciśnienie płucne. Nie obyło się bez komplikacji. Przeszedł wylew dokomorowy, który zostawił po sobie ślad w postaci zaburzeń. Zmagamy się z objawami ADHD i ADD.
Praca jego serduszka jest stabilna, ale to nigdy nie będzie zdrowe serce. Michał ma 3 latka. Ma jedną z najcięższych wad serca - HLHS - niedorozwój lewej części serca. W skrócie: serduszko jednokomorowe, pół serca. Walka o jego życie rozpoczęła się już w połowie ciąży. Przeszliśmy zabieg wewnątrzmaciczny.
Kiedy Michaś się urodził, mieliśmy nadzieje, że może wada serca nie ewoluuje, niestety- wszystko poszło w tę najgorszą stronę.
Michaś jest już po 3 operacjach na otwartym sercu. Łącznie to jakieś 30 godzin na sali operacyjnej. Za nim liczne cewnikowania serca, znieczulenia ogólne, badania. Setki wenflonów. Każda z tych sytuacji mogła nam go odebrać na zawsze, ale ON WALCZY.
Gdy miał niespełna dwa latka, przyszedł kryzys. Jego połowa serduszka kurczyła się tylko w kilkunastu procentach... było ciężko, każdy dzień był darem od losu.
Sytuacja była dramatyczna do tego stopnia, że w odpowiedzi na ratunek z klinik z całego świata przychodziły podobne wiadomości: bardzo nam przykro, przeszczep serca jedynym ratunkiem...
Mimo to, mimo ogromnego ryzyka, zdecydowaliśmy się operować synka w CZD w Warszawie. Michaś przeszedł operacje zaszycia zastawki aortalnej, którą profesor wykonywał po raz pierwszy u dziecka po drugim etapie serca jednokomorowego. Wszystko przebiegło super. Mimo wcześniejszych rokowań synek szybko wyszedł z OIOMU. Potrzebował jeszcze Wspomagania lekiem na kurczliwość serca, ale Teraz- blisko półtora roku po operacji- serduszko pięknie się kurczy. STAŁ SIĘ KOLEJNY CUD.
Niestety, wszystkie te operacje odbiły piętno na rozwoju chłopców. A to jeszcze nie koniec, przed Michałkiem co najmniej jedna operacja i mam nadzieję, że ostatnia. Operacja metodą Fontana. Po niej konieczne będzie mierzenie krzepliwości krwi i jeszcze częstsze kontrole stanu zdrowia.
Zbiórka ma na celu zapewnienie chłopcom ciągłości zajęć wspomagających ich rozwój, leczenie, dojazdy i pobyty w szpitalach, a także pokrycie kosztów wizyt lekarskich, bo niestety z niektórych korzystamy częściej, niż NFZ przewiduje. Często chorują. Michaś przyjmuje 7 różnych leków na serduszko dwa razy dziennie plus podczas infekcji kolejnych kilka. Nie mają normalnego dzieciństwa. Nigdy nie będą mieli...
Razem z fundacją Siepomaga uratowaliście zdrowie tysięcy dzieci! Proszę, błagam, uratujcie i moje!