O tym, że zaglądają tu ludzie o ogromnych sercach, przekonaliśmy się już nie raz. Jednak za każdym razem, nasze wzruszenie i radość z każdej przekazanej kwoty, z każdej złotówki jest równie wielka! Dzięki Waszemu wsparciu mój syn robi ogromne postępy! 

Przybliżę teraz naszą historię i to, co udało się dzięki Wam osiągnąć. Mam nadzieję, że dzięki temu uwierzycie, że Wasze wsparcie ma sens i jest nadal potrzebne…

Michał ma 28 lat, ale od urodzenia los narzucił mu wiele przeszkód. U syna zdiagnozowano mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe, niedowład spastyczny oraz padaczkę. To diagnozy, które przez te wszystkie lata narzuciły na barki Michała ciężar żmudnej pracy i ćwiczeń w walce o lepsze jutro...

Syn ma w sobie jednak tyle pogody ducha, tyle wytrwałości i odwagi, by stawiać czoło wszystkim wyzwaniom. Jest najwspanialszym, najdzielniejszym wojownikiem, który czerpie radość z każdej chwili i nie poddaje się, gdy na jego drodze pojawi się jakakolwiek przeszkoda.

Chciałabym, aby syn miał w życiu jak najłatwiej. Wiem, że nie będę mogła być przy nim wiecznie, sama z wiekiem mam coraz mniej siły, ale robię wszystko, co tylko w mojej mocy, aby pomóc ukochanemu dziecku. 

Rehabilitacja jest jedynym sposobem, który pozwala nam walczyć z niepełnosprawnością syna. To dzięki niej po czasie możemy zaobserwować spore postępy. Przedtem Michałowi często towarzyszyły boleści całego ciała, teraz są one zdecydowanie sporadyczne.

Cały układ krążenia uległ polepszeniu. Michaś nie ma już odleżyn. Kiedyś nie marzyliśmy nawet o tym, że będzie sam próbował poruszać rękami i nogami, a dziś to robi!  Dodatkowo potrafi się podnieść na plecach, przez co zdecydowanie łatwiej ze mną współpracuje.

Zdrowie psychiczne syna również się polepszyło. Jest bardziej radosny i lubi przebywać w towarzystwie. A że dzięki Wam miał leczone zęby, jego uśmiech jest jeszcze bardziej promienny.

Jesteśmy na dobrej drodze, aby zawalczyć o jeszcze więcej postępów, dlatego tak bardzo zależy nam, aby rehabilitacja Michała mogła odbywać się systematycznie, przez cały rok. 

Codzienne ćwiczenia są dla syna motywacją do tego, by się nie poddawać. My również nie możemy się poddać w walce o lepsze jutro Michasia. Bardzo Was prosimy, bądźcie przy nas, wesprzyjcie nas w tej trudnej drodze. Wierzymy w Was i Waszą pomoc!

Arleta, mama

Kwota zbiórki jest szacunkowa.