Wyczerpałem możliwości tradycyjnego leczenia, nowotwór postępuje, proszę, pomóż!

Mój tata ma 62 lata, tak naprawdę, ma jeszcze w głowie wiele planów i marzeń do zrealizowania. Niestety, złośliwy nowotwór przełyku próbuje mu je odebrać, a ja czuję okropną bezsilność, za każdym razem, kiedy uświadamiam sobie, że nie umiem mu pomóc... Dotychczasowe leczenie nie pomaga, a liczne przerzuty odbierają nadzieję, która wciąż jeszcze tli się w moim sercu. Złośliwy nowotwór przełyku jest dwufazowy, nie można go usunąć operacyjnie. Tata nie jest w stanie jeść ani pić, jest żywiony przez PEG. 

Tradycyjne leczenie nie jest w stanie nam już nic zaproponować, dlatego zdecydowałem się, by leczyć tatę metodami alternatywnymi. Koszt terapii to ponad 5 tysięcy złotych miesięcznie, a konieczne jest zapewnienie środków przynajmniej na pół roku. Życie mojego taty jest uzależnione od pieniędzy, których ja sam nie jestem w stanie zdobyć. Bardzo proszę, pomóż!

Dawid - syn Michała