Michał ma 4 lata, ale jego rozwój jest bardzo opóźniony. Synek nie mówi, nie umie samodzielnie jeść, potrafi jedynie sam siadać, ale do chodzenia jeszcze długa droga...

Michaś urodził się zdrowy, tak przynajmniej myśleliśmy. Synek dostał 10 pkt Apgar, ale nie potrafił otworzyć prawego oka, przez co lekarze skierowali go do okulisty, który stwierdził ptozę oka. Z kolei okulista wysłał go do neurologa. Neurolog od razu zauważył, że synek ma małogłowie, co potwierdził rezonans wykonany w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Mało tego okazało się, że ma polimikrogyrię, jego mózg jest bardzo mocno uszkodzony oraz zmaga się z wadą ośrodkowego układu nerwowego. Lekarze nie dawali żadnych szans na samodzielność Michasia w przyszłości. W dziesiątym miesiącu jego życia pojawiła się padaczka, co spowodowało spowolnienie jego rozwoju. 

Nie poddaliśmy się jednak i staramy się zapewnić mu codzienną rehabilitację. Dzięki ćwiczeniom metodą Vojty oraz Bobath niedowład prawostronny znacznie się zmniejszył, a synek staje się coraz bardziej sprawny. Zajęcia z tyflopedagogiem, logopedą oraz neurologopedą dają niesamowite efekty. Dodatkową pomoc przynoszą turnusy rehabilitacyjne. Michaś uczestniczy regularnie w turnusach u dr. Vela w terapii korekcji miękko tkankowej stawów i kręgosłupa. Dodatkowo próbuje swoich sił na turnusie metodą MEDEK w ASQ. Natknęliśmy się na metodę manualnego torowania głosek i mamy nadzieję, że niedługo będziemy w stanie porozumieć się z synkiem. Wiąże się to oczywiście z regularnymi udziałami w logopedycznych turnusach. Do tego wszystkiego chcielibyśmy zacząć mikropoloryzację oraz bioakustyczną korekcję mózgu. 

Widzimy, że nasza walka o moją samodzielność Michasia nie idzie na marne i widać efekty w tym co robimy, dlatego chcemy kontynuować rehabilitację i wyjazdy na turnusy. Aby Michaś mógł iść do przodu, niezbędne są regularne ćwiczenia oraz turnusy, ponieważ są dla niego jednym rozwiązaniem... Szukamy ludzi dobrej woli, aby wspomogli finansowo naszą walkę o lepszą przyszłość!