

Ratujmy życie malutkiego Michasia! Nowotwór chce nam go odebrać...
Cel zbiórki: Ratowanie życia – leczenie onkologiczne
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Ratowanie życia – leczenie onkologiczne
Aktualizacje
Wieści o małym Michasiu, walczącym z nowotworem!
Dziękujemy za Wasze wsparcie! Nasz dzielny Michaś jest w trakcie chemioterapii. Dopiero w tym miesiącu skończy 2 latka, ale znosi wszystko jak wielki bohater! Prosimy o dalszą pomoc, żebyśmy raz na zawsze mogli zapomnieć o tym strasznym nowotworze.
Michaś czuje się dobrze i cieszy rodzinę swoim samopoczuciem i energią. Po sprowadzeniu i zmianie leków lepiej znosi chemioterapię i całe leczenie. Staramy się, żeby jak najwięcej czasu spędzał z rodziną, z dziadkami, bo widać, że to daje mu siłę.

Na tę chwilę nadal potrzebujemy wsparcia finansowego, ponieważ nowotwór Michasia jest agresywny i niestety choroba może wrócić... Dodatkowo po chemioterapii chłopcu będzie potrzebna rehabilitacja. Będzie ona bardzo kosztowna.
Trzymajcie kciuki i wspierajcie dalej naszego małego bohatera. Bardzo Państwu dziękuję za pomoc dla mojego siostrzeńca!
Albert, wujek Michasia
Opis zbiórki
Michaś ma zaledwie 1 rok i 9 miesięcy. Zamiast zdobywać nowe umiejętności i odkrywać świat, od dwóch miesięcy toczy dramatyczną walkę o życie. Diagnoza, jaką usłyszała jego mama, brzmiała jak wyrok: złośliwy nowotwór nerki! Od tamtej pory każdy dzień to walka z bólem, strachem i niepewnością jutra. Błagamy o pomoc w uratowaniu jego życia!
Ta historia nie powinna się wydarzyć... Myślałem, że tak malutkie dzieci nie mogą tak poważnie zachorować. Niestety w czerwcu Michaś trafił do szpitala, a tam lekarze wykryli u niego guza nerki! Diagnoza zburzyła spokój całej naszej rodziny. W ciągu zaledwie trzech tygodni przeszedł wyniszczającą chemioterapię, a następnie lekarze musieli usunąć jedną nerkę. Niestety, to nie był koniec...

Choroba okazała się wyjątkowo agresywna – stan Mikhaila gwałtownie się pogorszył, a lekarze musieli wdrożyć mocniejszą chemię, która – choć niezbędna – dodatkowo osłabiła jego malutki organizm...
Jako jego wujek, mieszkam w Warszawie i staram się sprowadzić siostrzeńca i jego mamę do Polski. Szukam lekarzy, placówek, opcji leczenia – ale każda godzina działa niestety na niekorzyść Michasia... Sytuację komplikuje także status prawny – są bardzo duże problemy z otrzymaniem wizy przez obywateli Białorusi. Pomimo tego nie poddajemy się i walczymy o każdą szansę. Pomóż nam uratować życie Michasia!

Ten chłopiec powinien mieć przed sobą całe życie – a zamiast tego codziennie walczy o przetrwanie. Każda złotówka to nadzieja na dalsze leczenie, rehabilitację i specjalistyczną opiekę. Prosimy z całego serca – pomóż Michasiowi wrócić do zdrowia. Każda wpłata, każde udostępnienie tej zbiórki, to krok bliżej do uratowania życia tego dzielnego chłopca.
Albert, wujek Michasia
- Alina20 zł
- Ania50 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Gabriel200 zł
- Ramya Sri Avvari100 zł
- Denis30 zł