Mikołaj Bobula-Glinka - zdjęcie główne

Porzucony przez mamę, pokochany przez babcię. Ciężko chory Mikołaj czeka na pomoc!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Mikołaj Bobula-Glinka, 5 lat
Sosnowice, małopolskie
Wodogłowie, padaczka
Rozpoczęcie: 17 czerwca 2022
Zakończenie: 15 lutego 2026
652 582 zł
WesprzyjWsparło 20 790 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0209395
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0209395 Mikołaj

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Zgłaszający zbiórkę:
Mikołaj Bobula-Glinka, 5 lat
Sosnowice, małopolskie
Wodogłowie, padaczka
Rozpoczęcie: 17 czerwca 2022
Zakończenie: 15 lutego 2026

Aktualizacje

  • Najnowszej informacje❗️Wsparcie nadal jest potrzebne❗️

    Nasz Mikołaj ma teraz 3,5 roku. Dzięki stałej rehabilitacji nie rozwinęła się spastyczność mięśni ani przykurcze, pojawiły się nawet małe postępy w rozwoju ruchowym!

    Synek nauczył się z małą pomocą obracać na boki, coraz stabilniej zachowuje pozycję pionową, bardzo często utrzymuje też głowę w prawidłowej pozycji.

    Pogłębiona diagnostyka okulistyczna ujawniła wadę wzroku, przez co Mikołaj nosi okulary i coraz lepiej uczy się posługiwać oczkami. Jest na specjalnej diecie i suplementacji, co w połączeniu z leczeniem zaburzeń metabolicznych i zapalnych pozwoliło zredukować ataki epilepsji o 95%!

    Duża poprawa nastąpiła też w kwestii snu, co ma ogromne znaczenie w każdym aspekcie rozwoju.

    Mikołaj Bobula-Glinka

    Udało się też uregulować sytuację prawną i zrealizować adopcję wewnątrzrodzinną. Jesteśmy już formalnie rodzicami Mikołaja i chcielibyśmy zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje! Niestety wiąże się to z ogromnymi kosztami, których nie jesteśmy w stanie pokryć sami... Mikołaj nadal boryka się z zaburzeniami metabolicznymi i przewlekłymi stanami zapalnymi oraz dysfunkcjami układu pokarmowego.

    Wymaga częstej diagnostyki kontrolnej w kontekście powyższych problemów. Niestety wszelkie badania i konsultacje musimy wykonywać odpłatnie...

    Synek potrzebuje też wielu terapii, obejmujących każdy aspekt funkcjonowania: terapię ręki, wzroku, neurologopedyczną, ruchową, integracji sensorycznej i wiele innych.

    Pochłania to ogromne kwoty pieniędzy, dlatego wciąż potrzebujemy Waszego wsparcia. Mikołaj udowodnił, że dotychczasowe działania mają sens i że zasługuje na szansę. Bardzo prosimy, nie zostawiajcie nas w tej trudnej sytuacji!

    Rodzice

  • Aktualizacja 📣 Miki robi postępy, ale potrzebujemy Waszej pomocy!

    Miki ma już skończone 3 latka. Udało nam się wytrwać cały ten czas, mimo że trudnych momentów było wiele.
    Wciąż leczymy zaburzenia układu pokarmowego, jednak stan zapalny powraca, co ma ogromny wpływ na zaburzenia neurologiczne.

    Za każdym razem po leczeniu Miki czuje się dużo lepiej i ma więcej siły.
    Są nawet małe postępy – przez większość czasu utrzymuje głowę, zdarza mu się obracać na boki, a w specjalnym krzesełku już całkiem stabilnie siedzi.

    Mikołaj Biela


    Epilepsja wraca, ale ataków jest zdecydowanie mniej, co dowodzi, że dotychczasowe działania były słuszne.

    Nadal wykonujemy mnóstwo badań i leczymy bieżące problemy, jednak jeszcze długa droga przed nami.

    Mikołaj udowodnił, jak bardzo chce żyć i że zasługuje na szansę.
    Bardzo dziękujemy za dotychczasowe wsparcie, bez Was to wszystko nie byłoby możliwe.
    Prosimy, pamiętajcie o Mikim podczas rozliczania podatku..

Opis zbiórki

Cud narodzin i cud życia w cieniu koszmarnej choroby i porzucenia przez mamę! Tak wyglądały początki życia Mikołaja, chłopca, który urodził się właściwie ze szczątkowym mózgiem, wodogłowiem i całą listą problemów od padaczki, po trudności trawienne. Matka porzuciła go w szpitalu, zaś lekarze postawili na nim krzyżyk, nie dając mu szans na przeżycie. Mimo to chłopiec żyje, rozwija się, trochę jakby na przekór tym wszystkim, którzy w niego nie wierzyli...

"Takiego bezmózgowca jeszcze nie widziałem, jutro stanie mu serce – wprost powiedział jeden z nich, profesor habilitowany neurochirurgii... Gdy nie ziściły się przewidywania, że jeśli chłopiec przeżyje, będzie w stanie wegetatywnym, lekarze zaczęli traktować go jak wybryk natury."

Los postawił na drodze Mikołaja dziadków, którzy bezgranicznie go pokochali i nie dali sobie wmówić, że nie warto o niego walczyć. To dzięki ich miłości i determinacji Mikołaj rozwija się lepiej, niż przewidywała nauka! Chłopiec rozróżnia dźwięki, smaki, zapachy, cieszy się, kiedy ktoś się z nim bawi i choć w jego mózgu nie ma ośrodków odpowiedzialnych za komunikowanie, Mikołaj coraz wyraźniej nawiązuje kontakt z otoczeniem. 

Babcia Mikiego zaczęła studiować różne zagadnienia medyczne, by jak najszybciej i jak najskuteczniej pomóc ukochanemu wnuczkowi. Kluczem do pierwszych sukcesów była całkowita zmiana diety. Chłopiec, który nigdy miał się samodzielnie nie wypróżniać, pokonał tę barierę. Kolejnym krokiem milowym był dobór odpowiedniej rehabilitacji. Klasyczna rehabilitacja nie przynosiła efektów. Ale terapia metodą Feldenkraisa okazała się wręcz idealna dla Mikołaja. "Jej założenia są przeciwstawne do klasycznej fizjoterapii, skupione wokół możliwości, a nie deficytów, wymagających naprawienia, by zmieścić się w ogólnie przyjętych wzorcach. Metoda Feldenkraisa rozwija w oparciu o potencjał danej osoby, nie sprawia bólu, podąża za człowiekiem" – opowiada babcia Mikiego.

Mikołaj Bobula-Glinka

Jest coś, z czym nigdy babcia Mikiego się nie pogodzi – z bezradnością, kiedy przychodzą te gorsze dni, kiedy nie można nic zrobić w obliczu płaczu niewinnego dziecka, które tak bardzo chce żyć. Dla Mikołaja nie ma cudownego rozwiązania, tajemniczego leku, który odmieni jego życie po kilku podaniach. Dzisiejsza medycyna oferuje jednak naprawdę dużo. Mikołaja trzeba regularnie badać, monitorować jego stan zdrowia i pomagać mu na ile to możliwe poprzez zajęcia fizjoterapii.

Dziadkowie chcą dla swojego wnuczka przychylić nieba, ale wydatków jest coraz więcej. Chłopczyk wymaga nie tylko specjalistycznej opieki, ale także częstych wizyt lekarskich. Wciąż jest na etapie diagnozowania, dlatego jego lista dolegliwości pozostaje otwarta... Do tej pory Mikołaj jest leczony głównie prywatnie, każdego dnia pokazuje, że warto o niego walczyć – powoli, ale się rozwija. Niestety, koszty związane z walką o Mikołaja, są coraz większe, dlatego bardzo prosimy o pomoc!

-----------------------------------------------

Losy Mikołaja możesz śledzić również na facebooku.

Dodatkowe wsparcie możesz przekazać także na grupie.

Wybierz zakładkę
Sortuj według