Porzucony przez mamę, pokochany przez babcię. Ciężko chory Mikołaj czeka na pomoc!

Porzucony przez mamę, pokochany przez babcię. Ciężko chory Mikołaj czeka na pomoc!
Przekaż mi
podatkuLeczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 1 Sierpnia 2022
Opis zbiórki
Cud narodzin i cud życia w cieniu koszmarnej choroby i porzucenia przez mamę! Tak wyglądały początki życia Mikołaja, chłopca, który urodził się właściwie ze szczątkowym mózgiem, wodogłowiem i całą listą problemów od padaczki, po trudności trawienne. Matka porzuciła go w szpitalu, zaś lekarze postawili na nim krzyżyk, nie dając mu szans na przeżycie. Mimo to chłopiec żyje, rozwija się, trochę jakby na przekór tym wszystkim, którzy w niego nie wierzyli...
"Takiego bezmózgowca jeszcze nie widziałem, jutro stanie mu serce – wprost powiedział jeden z nich, profesor habilitowany neurochirurgii... Gdy nie ziściły się przewidywania, że jeśli chłopiec przeżyje, będzie w stanie wegetatywnym, lekarze zaczęli traktować go jak wybryk natury."
Los postawił na drodze mikołaja dziadków, którzy bezgranicznie go pokochali i nie dali sobie wmówić, że nie warto o niego walczyć. To dzięki ich miłości i determinacji Mikołaj rozwija się lepiej, niż przewidywała nauka! Chłopiec rozróżnia dźwięki, smaki, zapachy, cieszy się, kiedy ktoś się z nim bawi i choć w jego mózgu nie ma ośrodków odpowiedzialnych za komunikowanie, Mikołaj coraz wyraźniej nawiązuje kontakt z otoczeniem.
Babcia Mikiego zaczęła studiować różne zagadnienia medyczne, by jak najszybciej i jak najskuteczniej pomóc ukochanemu wnuczkowi. Kluczem do pierwszych sukcesów była całkowita zmiana diety. Chłopiec, który nigdy miał się samodzielnie nie wypróżniać, pokonał tę barierę. Kolejnym krokiem milowym był dobór odpowiedniej rehabilitacji. Klasyczna rehabilitacja nie przynosiła efektów. Ale terapia metodą Feldenkraisa okazała się wręcz idealna dla Mikołaja. "Jej założenia są przeciwstawne do klasycznej fizjoterapii, skupione wokół możliwości, a nie deficytów, wymagających naprawienia, by zmieścić się w ogólnie przyjętych wzorcach. Metoda Feldenkraisa rozwija w oparciu o potencjał danej osoby, nie sprawia bólu, podąża za człowiekiem" – opowiada babcia Mikiego.
Jest coś, z czym nigdy babcia Mikiego się nie pogodzi – z bezradnością, kiedy przychodzą te gorsze dni, kiedy nie można nic zrobić w obliczu płaczu niewinnego dziecka, które tak bardzo chce żyć. Dla Mikołaja nie ma cudownego rozwiązania, tajemniczego leku, który odmieni jego życie po kilku podaniach. Dzisiejsza medycyna oferuje jednak naprawdę dużo. Mikołaja trzeba regularnie badać, monitorować jego stan zdrowia i pomagać mu na ile to możliwe poprzez zajęcia fizjoterapii.
Dziadkowie chcą dla swojego wnuczka przychylić nieba, ale wydatków jest coraz więcej. Chłopczyk wymaga nie tylko specjalistycznej opieki, ale także częstych wizyt lekarskich. Wciąż jest na etapie diagnozowania, dlatego jego lista dolegliwości pozostaje otwarta... Do tej pory Mikołaj jest leczony głównie prywatnie, każdego dnia pokazuje, że warto o niego walczyć – powoli, ale się rozwija. Niestety, koszty związane z walką o Mikołaja, są coraz większe, dlatego bardzo prosimy o pomoc!
-----------------------------------------------
Losy Mikołaja możesz śledzić również na facebooku.
Dodatkowe wsparcie możesz przekazać także na grupie.