Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Jest na świecie od 3 miesięcy, a już przeszedł piekło... Pomóż Mikołajowi w walce!

Mikołaj Kisała
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Roczna rehabilitacja, leczenie, konsultacje, zakup sprzętu

Organizator zbiórki: Fundacja Siepomaga
Mikołaj Kisała, 3 latka
Kraczkowa, podkarpackie
Rozszczep kręgosłupa, przepuklina oponowo - rdzeniowa, wodogłowie, stopy końsko - szpotawe
Rozpoczęcie: 13 Lipca 2020
Zakończenie: 30 Marca 2021

Opis zbiórki

Z daleka od mamy niemalże od samego początku. Skazany na samotną walkę z infekcjami, bólem cierpieniem. Noworodek, którego życie wiedzie przez szpitalne korytarze. Ratunek, którego potrzebujemy natychmiast!
____

Wszystko wskazywało na to, że czekamy na zdrowe dziecko. Wyniki w czasie ciąży były perfekcyjne, nic nie zapowiadało, że nasze wspólne życie będzie drogą przez mękę. Nikt nie był w stanie przewidzieć, że nasza podróż rozpocznie się od strachu, tęsknoty i izolacji. Rodzicielstwo w tym wydaniu całkowicie nas zaskoczyło, a długa lista chorób wciąż budzi przerażenie. Mimo tego, z czym zmagamy się każdego dnia wciąż mamy w sobie ogromną wolę walki. Widzieliśmy wystarczająco dużo cierpienia naszego synka, na więcej nie jesteśmy gotowi. Jego los jest w naszych rękach. By Mikołaj miał chociaż cień szansy na mniejsze cierpienie potrzebujemy Waszej pomocy! 

Dopiero w 30. tygodniu ciąży lekarz zaczął mieć podejrzenia, że z dzieckiem w moim brzuchu coś jest nie tak. Zostałam skierowana do innego specjalisty - początek tego roku, ze względu na pandemię, był czasem niezwykle trudnym, szczególnie w kontekście wizyt lekarskich. Kiedy usłyszałam pierwsze wskazania dotyczące diagnozy po plecach przeszedł mnie dreszcz. To brzmiało potwornie, ta wizyta całkowicie zmieniła moje oczekiwanie na jego przyjście na świat… 

Mikołaj Kisała

Choć narodziny dziecka powinny wiązać się z radością, naszemu powitaniu towarzyszyło mnóstwo łez. Jeszcze w pierwszej dobie został poddany operacji zamknięcia przepukliny, chwilę później zdarzyło się coś jeszcze gorszego synek złamał udo. Zostałam wypisana ze szpitala, a Mikołaj został. Nie wdziałam go przez 25 dni. To by najtrudniejszy czas w moim życiu. Tęskniłam za nim każdego dnia! Bałam się o jego zdrowie, o jego życie… Kiedy dzwonił telefon, w obawie przed najgorszym, nie chciałam odbierać. 

Teraz, po badaniach i rozszerzonej diagnostyce wiemy z czym się zmagamy. Lista chorób jest bardzo długa: rozszczep kręgosłupa, przepuklina oponowo - rdzeniowa, wodogłowie, stopy końsko - szpotawe. Nóżki leczymy stałym gipsowaniem, pozostałe wady są trudne do wyleczenia. Potrzebna jest długotrwała rehabilitacja, kolejne konsultacje lekarskie, sprzęt niezbędny do prowadzenia ćwiczeń. Koszty stale rosną, a my już teraz wiemy, że nie jesteśmy w stanie zapewnić mu wszystkiego, co potrzebne. Walka z chorobą wiąże się z wydatkami, którymi sami nie sprostamy, potrzebujemy Waszej pomocy! Konieczne jest wsparcie, by zawalczyć o zdrowie i sprawność naszego synka! Wyobrażasz sobie, że z dnia na dzień potrzebujesz kilkudziesięciu tysięcy złotych? My też nie, ale sytuacja, w której się znaleźliśmy nie pozostawia wyboru.

Mikołaj Kisała

Mikołaj jest na świecie dopiero 3 miesiące. Każdy z nich jest dla nas ogromnym wyzwaniem. Na żadne z nich nie da się przygotować… W domu mamy jeszcze jednego malucha, który bardzo potrzebuje uwagi, czasu, zainteresowania. Choroba Mikołaja sprawiła, że czasu nie mamy w ogóle, tryb życia wyznaczają zajęcia, konsultacje lekarskie, rehabilitacja. Czasem myślimy, że to zbyt wiele, czasem brak nam sił, ale codziennie rano zdajemy sobie sprawę, że prowadzimy walkę o najwyższą stawkę, a to warte każdego poświęcenia. 

Bycie rodzicem to olbrzymia odpowiedzialność. Życie postawiło przed nami zadanie, z przedłużonym terminem realizacji. Chcemy zrobić wszystko, by za jakiś czas powiedzieć naszemu dziecku “synku, zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by to cierpienie nie było wyrokiem na zawsze”.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki