Mikołaj Krautwurst - zdjęcie główne

Nie pozwól, aby trudne początki Mikusia przekreśliły jego szansę na sprawną przyszłość!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Mikołaj Krautwurst, 4 latka
Tomice, małopolskie
Zamartwica urodzeniowa, zaburzenia napięcia mięśniowego i niewydolność oddechowa noworodka, wrodzone zapalenie płuc
Rozpoczęcie: 12 listopada 2024
Zakończenie: 16 lutego 2026
24 152 zł
WesprzyjWsparło 176 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0381327
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0381327 Mikołaj
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje MIkołajowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Mikołaj Krautwurst, 4 latka
Tomice, małopolskie
Zamartwica urodzeniowa, zaburzenia napięcia mięśniowego i niewydolność oddechowa noworodka, wrodzone zapalenie płuc
Rozpoczęcie: 12 listopada 2024
Zakończenie: 16 lutego 2026

Opis zbiórki

Cała ciąża z Mikusiem przebiegała bardzo spokojnie i prawidłowo. Synek jest naszym pierwszym dzieckiem, dlatego często odbywałam wizyty lekarskie, dbałam o wykonanie wszystkich badań, aby mieć pewność, że rośnie pod moim serduszkiem w zdrowiu. Z radością oczekiwaliśmy jego przyjścia na świat, kiedy niespodziewanie, w 38. tygodniu ciąży, zaczęłam rodzić!

Poród trwał 23 godziny. To były najdłuższe godziny w naszym życiu. Czułam, że dzieje się coś nie tak, kiedy w mojej sali pojawiali się kolejni zaniepokojeni lekarze i pielęgniarki. Wszyscy jednak mówili, że to nic poważnego, lub omijali moje nerwowe spojrzenia… Gdy w końcu Mikuś się urodził nie usłyszałam głośnego krzyku czy płaczu. Zapadła ogłuszająca cisza!

Lekarze położyli mi synka na brzuchu, ale nie zdążyłam go nawet przytulić. Mikuś był siny i nie oddychał. Szybko mi go zabrali i rozpoczęli resuscytację. Tak bardzo się bałam, nie rozumiałam co się dzieje! Stwierdzono zamartwicę urodzeniową, wrodzone zapalenie płuc i niską masę urodzeniową. 

Mikołaj Krautwurst

Pierwsze 8 dni swojego życia synek dzielnie walczył w inkubatorze wspomagany tlenowo i karmiony przez sondę. Po 12 dniach udało nam się wrócić do domu, jednak z zaleceniem częstych wizyt u specjalistów i kontroli zdrowia dziecka. Choć obecnie stan Mikołaja jest stabilny początkowe trudności bardzo wpłynęły na jego rozwój, który jest znacznie opóźniony względem rówieśników. 

Mikuś dopiero niedawno postawił swoje pierwsze kroki i wypowiedział pierwsze słowa. Wszystko to osiągnął dzięki intensywnej rehabilitacji, z której korzysta od drugiego miesiąca życia. Od początku z wszystkich sił walczymy, aby jego przyszłość była lepsza. Codziennie wozimy synka na zajęcia m.in. na neurologopedię, terapię ruchową, wczesne wspomaganie. 

Niestety dalsze leczenie, rehabilitacja i diagnostyka syna wymaga od nas ogromnych środków finansowych. Dotychczas dawaliśmy sobie rade, ale dziś musimy prosić o wsparcie. Mamy w głowach wiele znaków zapytania, jednak jedno jest pewne – wszystko, co uda nam się wypracować teraz, przełoży się na dorosłe życie naszego syna. Prosimy o pomoc!

Rodzice Mikołajka

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł

    Dla Mikusia Antoś i Hubert

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Dawid
    Dawid
    Udostępnij
    25 zł
  • Patryk
    Patryk
    Udostępnij
    X zł
  • Anonim
    Anonim
    Udostępnij
    2 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł