

Pomóżmy, by wcześniactwo nie naznaczyło dzieciństwa Mikołaja!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Walka o zdrowie Mikołaja się nie kończy. Prosimy, RATUJ nasze dziecko❗️
Mikuś ma coraz większe problemy z torbielami. Co 3-4 miesiące jesteśmy w szpitalu! Walka o zdrowie naszego synka wciąż przybiera na intensywności!
Klika miesięcy temu Mikołajowi rozłączył się dren od zastawki. Konieczna była operacja, która niestety miała miejsce dopiero w połowie kwietnia. Choć myśleliśmy, że to już niemożliwe, od tamtego momentu nasze życie znów wywróciło się do góry nogami!

Od razu po rewizji drenu zaczął spływać płyn mózgowo-rdzeniowy do torbieli w brzuszku. To niesamowity ból dla naszego synka! Serce nam się kraja na widok takiego cierpienia naszego dziecka! Co tydzień jeździmy na SOR, bo konieczne jest regularne odciąganie torbieli z brzuszka.
W maju Mikołaj miał przejść kolejną operację polegającą na przełożeniu drenu z otrzewnej do przedsionka serduszka. Niestety, nie doszła do skutku. Mikuś zaczął mocno krwawić, lekarze musieli się wycofać.

Aktualnie czekamy na kolejną próbę podjęcia operacji. To bardzo ryzykowny zabieg, ponieważ będzie wykonywany na otwartej klatce piersiowej z pomocą kardiochirurgów. Wierzymy, że tym razem się uda i cierpienie Mikusia choć na chwilę zmaleje!
Mimo tylu niepowodzeń, złych wieści i ciągłego strachu, staramy się szukać pozytywów, które dają nam nadzieję. Cieszymy się więc z postępów Mikusia w rozwoju! Zrobił ogromny krok naprzód w zakresie mowy. Zaczął też już pełzać! Chwytamy się tego, co co dobre, jak brzytwy. Wierzymy, że w końcu będziemy mogli cieszyć się bez poczucia lęku.
Wciąż jednak potrzebujemy Waszego wsparcia. Sami nie damy rady wygrać tej nierównej walki o zdrowie naszego dziecka. Dlatego BŁAGAMY, zostańcie z nami, pomóżcie Mikołajowi!
Rodzice
Co się dzieje u Mikołaja?
Mikołaj po wyjściu ze szpitala w kwietniu 2023 spędził w domku kilka dni, ponieważ musieliśmy jechać na laseroterapię oczek do Katowic.
Zabieg się udał, dzięki czemu, póki co, nie zdiagnozowano żadnej wady wzroku. W sierpniu ubiegłego roku Mikołaj miał zaplanowana operacje zamknięcia stomii i odtworzenia układu pokarmowego. Niestety pojawiły się kolejne komplikacje. Mikołaj przeszedł po raz kolejny mocną sepsę, po której powikłaniem było zatrzymanie się jelit i potrzebna była kolejna poważna operacja.
Po 5 tygodniach w końcu wyszliśmy do domku i zaczęliśmy wszytko od nowa. Mięśnie w brzuszku były tak rozwalone, że wszystkie rehabilitacje, na których Miki dzielnie ćwiczył, poszły na marne i po wyjściu startowaliśmy od zera! W październiku 2023 roku wykryto u Mikusia w brzuszku torbiele. Pojawiają się, ponieważ płyn, który drenuje zastawka, nie schodzi do otrzewnej uszkodzonej przy operacji. Torbiele przeszkadzają Mikiemu przy rozwoju motorycznym, zwiększa się też obwód brzuszka.
Intelektualnie Miki dogonił rówieśników, ale motorycznie jest na etapie dziecka 6-miesięcznego – jeszcze nie siedzi, nie pełza, nie raczkuje. Codziennymi rehabilitacjami walczyli i męczymy Małego Wojownika, aby w końcu stanął na własnych nogach.
Ale za tym idą ogromne koszta, z którymi sobie nie radzimy... Proszę, pomóż nam!
Angelika, mama
Opis zbiórki
Mikołaj urodził się w listopadzie 2022 roku jako skrajny wcześniak. W trzeciej dobie życia u synka zdiagnozowano rozległy wylew, po którym nastąpiły komplikacje m.in. wodogłowie pokrwotoczne. Miki musiał mieć wielokrotnie przetaczaną krew i płytki krwi. Przeszedł kilka razy infekcje wywołane paciorkowcem i gronkowcem oraz zapalenie układu moczowego i sepsę. To nie był jednak koniec trudnej walki…
U Mikiego zdiagnozowano martwicze zapalenie jelit i perforację przewodu pokarmowego. Trafiliśmy do szpitala dziecięcego w Prokocimiu i tam w dwunastej dobie życia synek został poddany pierwszej operacji, podczas której wycięto kawałek jelita grubego i wyłoniono stomię. Chwilę później konieczny stał się kolejny zabieg. Tym razem było to założenie zbiornika Rickhama w główce w celu leczenia wodogłowia. Po dwóch tygodniach okazało się, że nasz koszmar się nie skończy… U synka wykryto zapadnięte płuca i rhinowirusy. Miki spędził ponad miesiąc pod respiratorem. Po tym czasie zdiagnozowano u niego retinopatię i dysplazję oskrzelowo-płucną.

Mikołaj jest cały czas poddawany leczeniu. Czekają go jeszcze dwie skomplikowane operacje. Małymi krokami walczymy o to, by wreszcie synek mógł być z nami w domu, a nie na szpitalnych oddziałach. To jednak nie oznacza końca naszych przygód.
Wiemy, że nawet po wypisie ze szpitala synek będzie potrzebował systematycznej i kosztownej rehabilitacji, a do tego dochodzą jeszcze regularne wizyty u specjalistów. Właśnie dlatego zwracamy się z prośbą do wszystkich wielkich serc o pomoc. Miesięczne koszty rehabilitacji są ogromne i przekraczają nasz budżet. Nie jesteśmy w stanie opłacić wszystkiego sami. Jak każdy rodzic chcemy, aby nasz synek był sprawny i zdrowy, a ma na to naprawdę ogromną szansę!
Miki stoczył, i zarazem wygrał, największą walkę – walkę o życie! Chcielibyśmy, żeby wcześniactwo nie zostawiło po sobie żadnych śladów, aby w naszej pamięci zostało jedynie przykrym wspomnieniem. Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę lub udostępnienie zbiórki. Z góry dziękujemy za okazaną pomoc!
Angelika i Piotrek, rodzice Mikołaja
- Emilia45 zł
Rośnij zdrowo Mikołaj! Pamiętam jak Twoja mama napisała, że już się urodziłeś, tyle już przeszedłeś i oby było już tylko piękniej! :)
- Dużo siły20 zł
Powodzenia,będzie dobrze ✊️✊️
- Wpłata anonimowa200 zł
Trzymajcie się!
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- 10 zł
Pozdrowienia dla Mikiego :)