By nie ugiąć się pod ciężarem choroby i wywalczyć sprawne życie

By nie ugiąć się pod ciężarem choroby i wywalczyć sprawne życie
Roczna rehabilitacja, zakup ortez i sprzętów rehabilitacyjnych
Zakończenie: 1 Kwietnia 2021
Opis zbiórki
Mikołaj jest wcześniakiem, urodził się na początku 31 tygodnia ciąży, ważył zaledwie 1180 g i pierwsze 47 dni swojego życia spędził w szpitalu. Od samego początku towarzyszył nam ogromny strach o jego życie, a teraz o zdrowie ponieważ wcześniactwo oraz niedotlenienie podczas porodu spowodowały bardzo poważne powikłania w jego organizmie.
Nasz synek ma stwierdzone mózgowe porażenie dziecięce - diplegia spastyczna, wzmożone napięcie mięśni w kończynach górnych i dolnych oraz obniżone napięcie w części centralnej. Zmaga się z opóźnieniem psychoruchowym i mimo tego, że 8 listopada skończył dwa latka, nie chodzi, nie siedzi, nie raczkuje, nie mówi. Jest praktycznie uwięziony w swoim ciele. Dlatego nieustannie od dwóch lat codziennie walczymy o każdy jego ruch, który mamy nadzieję, że w dalekiej przyszłości zamieni się w samodzielne kroki.
Chociaż życie nie oszczędzało naszego małego wojownika, jest bardzo pogodnym i uśmiechniętym chłopcem, tak jak inne dzieci ma swoją ulubioną zabawkę i bajkę, bardzo lubi długie spacery, podczas których bacznie obserwuje otaczającą go rzeczywistość. Jego codzienność różni się jednak od tej rówieśników wielogodzinnymi rehabilitacjami, w trakcie których Mikołaj bardzo się denerwuje, a jego płacz i krzyki rozdzierają nam serca.
Niestety rehabilitacje i zabiegi refundowane przez NFZ nie wystarczają, musimy płacić za te prywatne, do tego dochodzą koszty drogiego sprzętu medycznego. Tylko w najbliższym czasie czeka nas zakup pionizatora, kamizelki SPIO, nowych ortez, specjalistycznego stołu do rehabilitacji, a także planowane wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne. Jak wszyscy rodzice pragniemy widzieć w przyszłości naszego synka szczęśliwego, świadomego i sprawnego. Nie poddajemy się, bo dla Mikołaja jesteśmy w stanie zrobić wszystko, tym bardziej, że dzięki prowadzonemu do tej pory leczeniu widzimy postępy.
Przyszedł jednak taki moment, gdy nasze wysiłki, pomoc rodziny i przyjaciół to za mało. Dlatego bardzo prosimy Cię o wsparcie, które przybliży Mikołaja do lepszego życia.
Justyna i Robert – rodzice Mikołaj