Mikołaj Trejtowicz, 8 lat

Kiedy synek miał 1,5 roku, zachorował na wysiękowe zapalenie uszu. Sytuacja była bardzo poważna, bo Mikołaj nie słyszał! Na szczęście wyzdrowiał, ale choroba miała na niego bardzo duży wpływ. Rok później lekarze zdiagnozowali u niego autyzm...

Synek nie mówi i porozumiewa się z nami jedynie za pomocą mówika. Niestety, to dosyć ograniczona forma komunikacji. Naszym największym marzeniem jest móc porozmawiać z Mikołajem, ale tylko specjalistyczne terapie mogą w tym pomóc!

Problem w tym, że to bardzo dużo kosztuje. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego opłacić, ale chcemy zrobić wszystko, żeby pomóc naszemu dziecku. Prosimy, wesprzyjcie nas w tej walce!

Rodzice