Milan Tomczyk - zdjęcie główne

Choroba jest w każdej komórce jego ciała❗️Potrzebne wsparcie❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt rehabilitacyjny

Organizator zbiórki:
Milan Tomczyk, 3 latka
Rokietnica, podkarpackie
Mutacja w genie AP4B1 - dziedziczna paraplegia spastyczna, zaburzenia napadowe niepadaczkowe, małogłowie, opóźnienie rozwoju, choroby układu moczowo-płciowego
Rozpoczęcie: 30 kwietnia 2024
Zakończenie: 5 lutego 2026
71 639 zł
WesprzyjWsparły 573 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0559971
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0559971 Milan
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Milanowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt rehabilitacyjny

Organizator zbiórki:
Milan Tomczyk, 3 latka
Rokietnica, podkarpackie
Mutacja w genie AP4B1 - dziedziczna paraplegia spastyczna, zaburzenia napadowe niepadaczkowe, małogłowie, opóźnienie rozwoju, choroby układu moczowo-płciowego
Rozpoczęcie: 30 kwietnia 2024
Zakończenie: 5 lutego 2026

Aktualizacje

  • Milan cały czas ciężko walczy o zdrowie! Pomocy❗️

    Organizm Milana jest jak tykająca bomba, nigdy nie wiadomo, co i kiedy się wydarzy… Nasz mały wojownik wyszedł z OIOMu, ale niestety – wciąż nie jest dobrze.

    Niedługo po wyjściu ze szpitala, Milan ponownie tam trafił, ze względu na gorączkę. Ciało synka nie radzi już sobie z wysoką temperaturą. Coś, co dla większości z nas jest normalne, dla Milanka jest walką…

    Milan Tomczyk

    Synek dzielnie ćwiczy na rehabilitacji, jednak przez ciągłe pobyty w szpitalu wszystkie jego postępy idą na marne. Żyjemy w ciągłym strachu, bojąc się, czy znów nie zachoruje, nie dostanie ataku…

    Milan jest silnym chłopcem i każdego dnia pokazuje to, walcząc o zdrowie. Jednak by zwyciężyć, ciągle potrzebuje Waszego wsparcia. Prosimy, pomóż naszemu synkowi!

  • Milan w CIĘŻKIM stanie na OIOMie❗️

    Jest wprowadzony w śpiączkę po GODZINNYM ataku padaczki, który wystąpił podczas gorączki.

    Nasze serca się zatrzymały. Nie wiedzieliśmy, co robić, jak pomóc, jak ratować nasze dziecko. 

    Milan Tomczyk

    W szpitalu tomograf wykazał obrzęk mózgu. Tak bardzo się boimy... 

    Nasze dziecko wczoraj uśmiechnięte dziś walczy o życie, a my nie możemy nic zrobić...

    Błagamy o pomoc!

Opis zbiórki

Na swoje drugie urodziny Milanek dostał piękne prezenty. Ale chwilę przed nimi los sprezentował mu coś innego – nieuleczalną chorobę spowodowaną mutacją w genie AP4B oraz małogłowie. Jego mózg nie rośnie.

To bardzo rzadka choroba postępująca W Polsce jest może kilkoro zdiagnozowanych dzieci. Nie widać jej na pierwszy rzut oka. Dopiero po chwili w oczy rzuci się zbyt mała główka, a potem brak mowy i chodu. Robimy, co możemy, żeby pomóc naszemu synkowi, ale wciąż wisi nad nami widmo tego, że wszelkie postępy po prostu się cofną.

Każde przeziębienie i gorączka to ogromny stres i czuwanie w nocy, bo u synka występują wtedy ataki drgawek, a nawet epilepsja. 

Aktualnie potrafi raczkować i jeszcze mieści się w swoim wózku spacerowym, ale to się niedługo zmieni. Milan będzie potrzebował nowego, specjalistycznego wózka, pionizatora, ortez i wielu innych sprzętów. Serce łamie nam się na myśl, że to będą jego największe prezenty. Nie nowe zabawki.

Milan Tomczyk

Codzienność to rehabilitacja, zajęcia z logopedą, psychologiem i pedagogiem. Grafik jest napięty, a do tego dochodzą wyjazdy do specjalistów. Choroba jest w każdej komórce jego ciała. Milan rośnie jak na drożdżach, jest coraz cięższy, a jego wada prowadzi do zesztywnienia mięśni. Dziś jest jeszcze mały, ale co będzie w przyszłości?

Pojawia się jakaś nieśmiała nadzieja na wynalezienie terapii genowej, ale do tego czasu lekarze często nie wiedzą, jak postępować. Zostaje nam rehabilitacja, a ta jest ogromnym obciążeniem finansowym. Dwa lata dawaliśmy sobie radę sami, ale po szukaniu diagnozy, jazdach od specjalisty do specjalisty i w końcu zapłaceniu kilku tysięcy za badania genetyczne zostaliśmy z perspektywą płacenia kolejnych tysięcy za rehabilitację, turnusy i dojazdy.

Los jest przewrotny. Wpłacając na inne zbiórki, nawet przez myśl nam nie przeszło, że sami będziemy po drugiej stronie. Nasz nie jest zdrowy, ale jest wyjątkowy. Kochamy go ponad wszystko i chcemy, by w przyszłości żyło mu się jak najlepiej. Wiemy, że będzie coraz ciężej i trudniej i choć sami jeszcze nie do końca potrafimy się odnaleźć w tej sytuacji, będziemy walczyć z chorobą naszego dziecka.

Wasza pomoc finansowa pomoże nam chociaż częściowo odzyskać to, co odebrała choroba.

Rodzice Milanka

Wybierz zakładkę
Sortuj według