Jesteśmy rodzicami małej Milanki. Zaraz po jej przyjściu na świat usłyszeliśmy, że nigdy nie będzie słyszała i mówiła. O wiele gorsze były jednak słowa lekarza: lepiej będzie ją oddać… 

Nasza ukochana córeczka urodziła się z obustronną mikrotią i obustronną atrezją przewodów słuchowych, co oznacza, że nie ma uszu i przewodów słuchowych. 

Decyzja, którą podjęliśmy była dla nas oczywista. Będzie trudno, ale nie poddamy się i spróbujemy zrobić wszystko, by mogła lepiej żyć!

Po wielu badaniach otrzymywaliśmy tylko złe informacje. Traciliśmy nadzieję, że ktokolwiek dla nam szansę! Taka nagle pojawiła się w jednej z amerykańskich klinik. Pierwszy raz otrzymaliśmy informację, na którą liczyliśmy od dawna. Mamy możliwość, aby nasza córka usłyszała świat!

Niestety, przy w diagnozie i chorobie naszej Milenki istnieje duże ryzyko wystąpienia cholestomy. Guza, który przenika do ucha, niszczy wszystko w środku i włącznie z mózgiem dziecka!

Musimy się śpieszyć!

Aby przeprowadzić operację, która mogłaby nie tylko zapobiec strasznym konsekwencjom, ale także dać Milanie pełnie życia i zdrowia, potrzebujemy TYSIĘCY dolarów. Niestety, nie mamy ich. Nie mamy też szans na zebranie w pojedynkę. 

Przed nami długa droga, która wymaga wielu poświęceń, która będzie trwała, chociaż goni nas czas — przecież Milanka cały czas rośnie! Wiemy jedno, nie możemy się poddać! 

Ta mała dziewczynka dostała od nas życie. Musimy zrobić wszystko by je naprawić, by nieco ułatwić, by dodać temu życiu więcej szczęścia i zdrowia! 

Pomożesz nam? 

Rodzice