Po lepsze jutro

fibrotomia
Zakończenie: 16 Lipca 2011
Rezultat zbiórki
Miłosz jest już po operacji. Zabieg trwał niecałe 30 minut podczas których zostało zoperowanych 14 punktów, w tym te na skroniach, ze względu na zeza.
Po przebudzeniu się z narkozy był co prawda trochę markotny, ale zaraz po obiedzie humor mu powrócił.
Obecnie Miłoszek czuje się dobrze. Najbardziej dokucza mu fakt, że przez najbliższe dwa tygodnie nie może obciążać nóg, co oznacza zero chodzenia i stania. Rodzice są już o niebo spokojniejsi, pomimo że na rezultaty trzeba jeszcze poczekać.
Jednak, jak nam mówią - bez ludzi o wielkim sercu, których tak wielu zebrało się wokół nich, operacja nie mogłaby dojść do skutku.
Jesteśmy przeogromnie wdzięczni za pomoc, którą otrzymaliśmy od rodziny, przyjaciół, znajomych oraz innych ludzi, którzy nas wspierali. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich osób, gdyż boje się, żeby kogoś nie pominąć, zwłaszcza, że w akcji "siepomaga" większość osób wpłacała środki anonimowo. Dziękujemy więc wszystkim, którzy dołożyli swych starań, aby Miłoszek miał szanse na lepsze jutro :-)
Miłoszek z dnia na dzień nabiera sił. Teraz, choć jeszcze z trudem stawia kroki, to robi to jak nigdy dotąd, na całych stopach. Zanim jednak powróci do ćwiczeń, musi upłynąć trochę czasu. Najważniejsze, że wszystko zmierza ku lepszemu …
Wszystkim osobom, które włączyły się w zbiórkę na "siepomaga.pl" i zrobiły coś niesamowitego, wspaniałego i wprost niewyobrażalnego, jakim było zebranie kwoty dwóch tysięcy złotych w ciągu dziewięciu dni!!! Dziękujemy.
Opis zbiórki
Miłosz to wesoły, 5-letni chłopczyk. Urodził się zdrowy, tak przynajmniej wszystkim się wydawało. Wkrótce okazało się, że nie czyni postępów w rozwoju, ma problemy ze wzrokiem i zaburzone napięcie mięśniowe. Po wielu badaniach lekarze stwierdzili u niego encefalopatię niedotlenieniowo-niedokrwienną oraz zespół piramidowy.
Rodzice podjęli intensywną rehabilitację - Codziennie walczymy o lepsze jutro dla Miłoszka, jeżdżąc z nim na rehabilitację, hipoterapię, do logopedy, na basen. Ciągle poszukujemy terapii, która pomoże naszemu synkowi.
Dzięki rehabilitacji Miłosz zrobił duże postępy w rozwoju mowy i rozumienia. Fizycznie także się rozwinął, jednak wzmożone napięcie mięśniowe w kończynach utrudnia mu naukę samodzielnego siedzenia i chodzenia. Coraz bardziej krzyżuje nóżki, gdy jest prowadzony, i coraz bardziej stawia stopy na palcach. Także rączki trudno mu wyprostować, aby mógł złapać zabawkę. Nie potrafi sam jeść, głównie ze względu na spastyczność rąk, którymi chłopiec nie potrafi samodzielnie chwytać przedmiotów.
Ograniczenia, jakie powoduje napięcie, przeszkadzają Miłoszkowi w dalszym rozwoju i uniemożliwiają postępy w rehabilitacji. Dlatego też konieczna jest operacja nacięcia spastycznych włókien mięśniowych. Koszt operacji wynosi 9 900 złotych.
Rodzice sami nie są w stanie sfinansować operacji, gdyż codzienna rehabilitacja i sprzęt ortopedyczny pochłaniają ich środki finansowe. Dzięki pomocy organizacji charytatywnych udało się już zgromadzić ponad połowę potrzebnej kwoty - 7 900 złotych. Brakuje zaledwie 2000 złotych, aby przeprowadzić zabieg. Czy pomożecie nam w ich zebraniu?
Dzięki operacji Miłosz stanie się bardziej samodzielny. W tej chwili sposób w jaki chłopiec się porusza, może doprowadzić do podwichnięcia bioder. Po zabiegu Miłoszek będzie prawidłowo stawiał stopy i zmniejszy się tendencja do krzyżowania nóżek. Będzie także mógł prawidłowo chwytać przedmioty. Odkładanie operacji tylko pogłębi nieprawidłowe napięcie, utrwalając przykurcze i powodując zwyrodnienie mięśni.
Termin operacji został wyznaczony na 12 sierpnia. Dlatego też gorąco prosimy o pomoc w uzbieraniu brakującej kwoty. Jesteśmy już tak blisko realizacji, jednak sami nie damy rady zgromadzić środków, zwłaszcza iż po zabiegu i krótkiej rekonwalescencji Miłoszek będzie wymagał intensywnej rehabilitacji.