Pilne!
Miłosz Flisak - zdjęcie główne

Miłosz zachorował na białaczkę!❗️Pomóż małemu bohaterowi w walce z chorobą❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Miłosz Flisak, 10 lat
Żary, lubuskie
Ostra białaczka limfoblastyczna
Rozpoczęcie: 12 lutego 2024
Zakończenie: 19 stycznia 2026
33 789 zł
WesprzyjWsparło 321 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0472977
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0472977 Miłosz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Miłoszowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Miłosz Flisak, 10 lat
Żary, lubuskie
Ostra białaczka limfoblastyczna
Rozpoczęcie: 12 lutego 2024
Zakończenie: 19 stycznia 2026

Opis zbiórki

Początkowo nikt z nas nie przypuszczał, że diagnoza będzie, aż tak druzgocąca. Ostra białaczka limfoblastyczna wkradła się do naszego życia i zaatakowała nam synka. Miłosz jest dzieckiem, nie powinien jeszcze walczyć o życie!

Ciężko przychodzi nam opowiadanie o tym wszystkim. Niełatwo jest się uzewnętrzniać i powiedzieć na głos o tragedii, która nas spotkała. Przekonuje nas jednak tylko jedno: dobro naszego dziecka.

Dlatego pełni pokory stajemy dziś przed Wami i prosimy o pomoc.

Choroba pojawiła się niespodziewanie, na początku ubiegłorocznych wakacji. Miłosz skarżył się na ból nóg, jednak wszyscy myśleli, że przyczyną jest intensywny wzrost. Nie zdążyliśmy sprawdzić tej hipotezy, ponieważ pojawiły się kolejne objawy – wysoka gorączka oraz silny ból brzucha. Choroba postępowała bardzo szybko i Miłosz opadał już z sił. Nasz zawsze uśmiechnięty i pełen energii chłopczyk, nagle leżał całymi dniami w łóżku i płakał z bólu.

Miłosz Flisak

Przepisane leki pomogły tylko na chwilę i konieczny okazał się wyjazd do szpitala. Pamiętamy to jak dziś: 15 sierpnia Miłosz przekroczył drzwi szpitala, a nasze życie zmieniło się nieodwracalnie!

Lekarze zaczęli podejrzewać najgorsze i skierowali nas na oddział onkologii. Po pobraniu szpiku kostnego, wszystko było już jasne. Nasze dziecko zachorowało na ostrą białaczkę limfoblastyczną!

Już na początku leczenia nie obyło się bez komplikacji. Do założonego wkłucia centralnego w udzie, wdało się zakażenie i powstał zakrzep żył głównych. Wszystko to pozostawiło ślady do dnia dzisiejszego, Miłoszek musiał przejść dodatkową antybiotykoterapię. Nasz synek musi być pod stałą obserwacją, musi robić kontrolne USG raz w miesiącu i konsultować się ze specjalistami.

Po pierwszym etapie leczenia, chemioterapii dożylnej Miłoszek miał problemy z chodzeniem, konieczna była codzienna rehabilitacja, która będzie kontynuowana poza szpitalem.

Miłosz Flisak

Walka ze śmiertelną chorobą jest ciężka. Na naszych oczach widzimy jak Milosz nagle stał się bardziej dojrzały i świadomy, że jego życie jest w niebezpieczeństwie. Dzielnie znosi kolejne wkłucia, badania oraz skutki uboczne leczenia.

Lekarze przedstawili nam plan leczenia na najbliższe 2 lata: najpierw chemia dożylna, a potem w tabletkach. Wszystko jednak zależy od tego, jak organizm Miłoszka będzie reagował na leczenie. Musimy więc czekać…

Od 15 sierpnia nasz syn niemal cały czas jest w szpitalu. Do domu wraca tylko wtedy, gdy jego wyniki są na tyle dobre, że lekarze wyrażą zgodę. Jednak te upragnione chwile, gdy Miłosz odzyskuje dzieciństwo, może spać we własnym łóżku i wszyscy wspólnie jemy obiad, trwają zbyt krótko…

Musimy dzielić się opieką nad Miłoszem. Na co dzień w szpitalu przebywa z nim mama, tata zaś pracuje i opiekuje się naszym drugim synkiem, Filipem, który ma tylko 2 lata! Dla naszego malca ta cała sytuacja jest niezrozumiała! Nie rozumie dlaczego nagle na tak długo opuszcza go starszy brat i ukochana mama! Ta rozłąka rozrywa mu serce, ale także i nam. Nie mamy jednak innego wyjścia…

Miłosz Flisak

Śmiertelna choroba dziecka spadła na nas, burząc wszystko, nad czym tak mocno przez ostatnie lata pracowaliśmy: poczucie bezpieczeństwa, stabilności, spokoju. Teraz stanęliśmy przed największym wyzwaniem życiowym i rodzicielskim: MUSIMY URATOWAĆ ŻYCIE NASZEGO DZIECKA!

Leczenie przynosi upragnione efekty, a to daje nam nadzieję. Musimy być jednak gotowi na czekające na nas wydatki, których nie unikniemy. Miłosz będzie nadal potrzebował specjalistycznego leczenia oraz rehabilitacji, aby poradzić sobie nie tylko ze skutkami białaczki, ale i chemioterapii, która sieje spustoszenie.

Każdorazowo, kiedy Miłoszek wychodzi na przepustkę do domu, musi mieć sterylne warunki, co wiąże się z kompletną zmianą trybu życia całej naszej rodziny. Ozonowanie domu, oczyszczanie powietrza, dezynfekcja wszystkich powierzchni jest kosztowna.

Dzisiaj, jako rodzice ciężko chorego dziecka, prosimy o wsparcie finansowe, które pomoże nam zapewnić jak najlepszą opiekę dla Miłoszka. Za każdą wpłatę oraz udostępnienie zbiórki dziękujemy z całego serca!

Rodzice Miłoszka

Wybierz zakładkę
Sortuj według