

Miłosza potrzebuje żona oraz trójka dzieci! Pomóżmy w walce o zdrowie!
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, podjazd
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, podjazd
Opis zbiórki
Nic nie przepowiadało tej tragedii – moje życie było takie, jak wielu z Was. Byłem zdrowym i silnym człowiekiem, mężem, ojcem trójki dzieci… Niestety, okazało się, że nic nie trwa wiecznie i wystarczy jeden moment, by załamało się całe życie człowieka…
Wszystko zaczęło się w zeszłym roku w listopadzie… Wstając rano do pracy, przewróciłem się i doznałem udaru mózgu. Lekarze w szpitalu walczyli o moje życie, jednak nie dawali mi żadnych szans. Stan był krytyczny.
W tym czasie żona funkcjonowała między szpitalem a domem. Między łóżkiem umierającego męża a łóżeczkami płaczących dzieci i pytających co dzieje się z ich tatą. Sama ledwie funkcjonowała z rozpaczy, jednak musiała być na tyle silna, by powtarzać, że wszystko będzie dobrze, że tata niedługo wróci.
Musiałem zostać wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną – zupełnie nieświadomy i nieprzytomny. Leżałem pod respiratorem przez 14 dni. Przerzedłem zabieg kraniotomii polegający na wycięciu płata czaszki, by zmniejszyć obrzęk mózgu. Moje dzieci nie mogły mnie odwiedzać – nie wolno im było wejść na oddział. Jeździły do szpitala razem z mamą, bez szans, by mnie zobaczyć lub przytulić.

Na szczęście stał się cud. Przeżyłem i wybudziłem się ze śpiączki. Otworzyłem oczy jednak w zupełnie obcej mi rzeczywistości – nie mogłem mówić, byłem żywiony przez sondy i całkowicie zdany na opiekę drugiego człowieka. Okazało się również, że udar spowodował u mnie całkowity niedowład lewostronny ciała.
Powrót do zdrowia jest możliwy jedynie dzięki intensywnej rehabilitacji, lekom i zakupie sprzętu medycznego. Do dziś nie odzyskałem władzy w nodze i ręce, przez co nie mogę chodzić. Ze sprawnego mężczyzny, głowy rodziny, stałem się osobą leżącą – uzależnioną od pomocy najbliższych. Zajmuje się mną ukochana żona, która pomaga mi w codziennych czynnościach. Moje dzieci cieszą się, że odzyskały tatę, lecz nadal nie mogę wziąć ich na ręce czy pobawić się z nimi. Dzieci są dla mnie całym życiem – dla nich i żony chce stanąć na nogi o własnych siłach. Mam dla kogo żyć i dla kogo walczyć o powrót do sprawności!
Niestety, ze względu na udar i moją niesprawność znaleźliśmy się w ciężkiej sytuacji. Dalsze leczenie rehabilitacyjne jest bardzo kosztowne i ku mojej rozpaczy, przekracza nasze aktualne możliwości finansowe. Proszę, pozwólcie mi odzyskać sprawność. Nie tylko dla mnie, ale także dla mojej żony i dzieci. Rodzina jest dla mnie wszystkim i wiem, jak bardzo mnie potrzebują.
Miłosz
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- AniaX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł